Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Przede wszystkim jest bardzo mało inwestycji infrastrukturalnych więc i okazji, aby poprawiać sieć dróg rowerowych i pieszych. Na tle innych miast to w zasadzie nie dzieje się nic wartego szczególnej uwagi. Jeszcze gorzej jest na osiedlach, gdzie często mamy drogi z płyt yomb, a w niektórych miejscach brakuje nawet kanalizacji. Nie ma kompleksowych remontów dróg, robi się po 100-200 metrów najgorszych odcinków poprzez wylanie nowego dywanika, nic poza tym, a szum medialny jest przy tym jakby to była inwestycja stulecia. Na plus zapisać można trochę działań w ostatnich dwóch latach związanych z wytyczaniem buspasów i pasów rowerowych, tyle że odbywa się to poprzez zmianę organizacji ruchu, białą farbę i nowe oznakowanie więc możliwości są ograniczone. Tajemnicą poliszynela jest, że Gdynia jest miastem bardzo zadłużonym, pieniądze przejada na liczne imprezy, które dają jednorazowy skok popularności, ale nie przyczyniają się do trwałego rozwoju miasta.
Robi się tyle aby utrzymać poparcie. A że nie robi się nic, to poparcie stoi.
Prócz nowej kostki i asfaltu to tak w sumie nic ciekawego na tej ulicy. Ani pół drzewa, a niweleta chodnika jak dla surferów.