Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Ogólnie kiedyś czwórki to jak 76 jeździły... Pamiętam, że nawet w niedziele tam był przegub, takie połączenie 44+76. Małe przerwy, a z tablicami trza było skakać jak głupi
Jak ostatnio wczesnym rankiem jechałem z Brzezinki w Mysłowicach do PKP Katowice to władowałem się przypadkowo do jakiejś krajoznawczej linii, która obwiozła mnie po Mysłowicach (w rozkładzie brzmiało bardzo niewinnie-"kurs przez Chopina, z pominięciem przystanków XXX i YYY"-okazało się, że jechaliśmy jakieś 15 minut dłużej i tylko cud sprawił, że nie spóźniłem się na pociąg w Katowicach).