Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
"brzmi jak by to była czyjaś prywatna własność" - jakby była czyjaś prywatność, pisałoby odwrotnie, czyli "Szpital Kamieńskiego" I chodzi o to, że przystanek jest przy ulicy Kamieńskiego, a ponieważ jest już przystanek o takiej nazwie(bodajże przy skrzyzowaniu z Bałtycką), to ten przystanek nazywa się "Kamieńskiego(od ulicy) Szpital(ponieważ znajduje się w okolicy (tym wypadku na terenie) szpitala.
Dobrze, że poruszyłeś sprawę tamtego przystanku. Ludzie nie znający miasta jadący do szpitala myślą, że to tam trzeba wysiadać, jeśli pojadą dalej i usłyszą nazwy Mochnackiego i Jutrosińska, myślą że to nie tu i że się zgubili, tamta nazwa też jest trochę zła.
Nie nie, chodzi o to, że przystanek jest na Żmigrodzkiej, a nazwa jest zapożyczona od ulicy bocznej.
I na niektórych skrzyżowaniach typu Broniewskiego, Kasprowicza, Żmigrodzka ludzie nie mogą sie połapać która ulica gdzie jest.
Jak ciemna masa nie potrafi pojąć, że we Wrocławiu przystanki mają własne nazwy to są takie efekty.