Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Świadkiem podobnej akcji byłem swego czasu w kieleckim MANie #333 w pierwszym tygodniu jego służby. Pech chciał, że w wozie padła skrzynia biegów i wóz nie mógł ruszyć. Najzabawniejszy głos stwierdził , że "kierowca dostał nowiutki wóz i nie umie jeździć". Generalnie kierowcy bardzo się oberwało.
Oczywiście - przynajmniej w Słupsku. Kierowca tłumaczył wszystko każdemu pasażerowi, który zapytał się, czemu autobus nie jedzie. Mimo to został chamsko potraktowany przez czekających pasażerów...
Próbował, ale starsze panie nie bardzo były zainteresowane wyjaśnieniami bo same lepiej wiedziały.