Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Ktoś wspominał, że to przez kratownicę.
pewnie to co zwykle - zużycie korozyjne podwozia. remont kosztowałby zapewne tyle co sprowadzenie nieco starszego używanego autobusu z zachodu.
@JP- tylko żeby z tym używanym, nie była to przypadkiem pozorna oszczędność - można się pochlastać patrząc na cenę lub dostępność części zamiennych ( nie wspominając o takich "prawdziwkach" jak zakup wozu "bezwypadkowego"- który w realu jest wozem po solidnym wypadku ).
Wypadki z autobusami rzadko się zdarzają, ale się zdarzają. Np. 983 z lokomotywą.
Ale większość to lekkie potłuczenia, typu lekkie wgniecenia czy tam szyba i lampy poszły.
Z częściami jest już gorzej.
W Warszawie zlikwidowali wszystkie Ikarusy serii 4xx. Ze względu na trudniej dostępne części niż do 2x0.
Dziwne że ten Jelcz po 10 latach padł, jak inne mają po 20 i jeżdżą jeszcze.
problemów z częściami o jakich mowa nie powinno być dla popularnych przecież O405N i NL202, które są licznie eksploatowane w kraju - a takie przecież autobusy zastępują stare jelcze i ikarusy w Białystoku (Białymstoku?).
Jakoś skłaniam sie ku opcji iż, Jelcz jest dużo tańszy w serwisowaniu/naprawach od Mana czy Mercedesa.
Problem polega na tym, że Jelcz po +/- 10 latach eksploatacji nadaje się albo do NG albo na złom, i tego nie trzeba nikomu chyba tłumaczyć. Z drugiej strony taki MAN NL202 święty też nie jest @JP: "Białymstoku"
tak, przyczyna kasacji jest kratownica - pytałem sie na zajezdni...
Bylem dwa dni temu kolo tego zlomowiska rowerem i tego Jelcza już tam niema i tego obok też.
widzialem ostatnio będac przy tym zlomowisku i zobaczylem ze stoi tam Ikarus 280 ex liniowy 678 już bez okien i niczego w środku ale na kołach i z tablicami rejestracyjnymi.