Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Pociąg tak, ale 294.
A ja sie tradycyjnie przyczepie do tych pociągów. Co wam z tymi pociągami!?!? odwaliło ;P
Embriao - lektura obowiązkowa: http://www.wpk.katowice.pl/memphis/ciekawostki/numeracja-pociagow.htm
W kasetce jest zawsze nr dwucyfrowy np.04. W niektórych liniach ustalając nr pociagu do nr. linii wpisujemy tylko 4 (np. linia 29 - poc.294), a w niektórych pełne 04 (np.linia 41 - poc.4104). 414 oznaczałoby 14. pociąg na linii 4.
Zajrzałem z ciekawości do książkowego słownika języka polskiego (3 tomowy - obszerny) i znalazłem tam definicję pociągu podobną do tego z wiem.onet.pl: "Pociąg, w transporcie kolejowym zespół pojazdów szynowych, z których co najmniej jeden posiada własny napęd."
Oprócz tej definicji pociągu i przykładów używania tego słowa było też słowo pociąg jako pociąg, pociągać itd...
Mi to na pociąg nie wygląda - co innego, gdyby to było 2x111N - no chyba, że jest jeszcze inna definicja słowa pociąg w jakimś słowniku j.p. :]
Ale to nie chodzi o to, że to jest fizycznie pociąg. To jest tramwaj, tylko brygada u nas nazywana jest poniekąd pociągiem.
A co wam z tymi numerami odwaliło? ;P
Natomiast numeracja pociągów w górnośląsko-dąbrowskich tramwajach ma długą tradycję i stąd jest taka jaka jest - nie mam pojęcia co przyświecało temu co ją wymyślił
Dla służby ruchu pociąg to wagon(y)+prowadzący, kursujący daną trasą wg danego rozkładu jazdy (lub operatywnie). Dla techniki znów takie coś co napisałeś nazywa się "składem"
Czyli "pociąg" to taka wasza wewnętrzna gopowska gwara
Jaka gwara? A na kolei to co masz? Jedyną różnicą między koleją, a naszymi tramwajami jest to, że kolejowy nr pociągu się zmienia co "kurs" (albo i częściej), a u nas jest stały.
Cholera, do tej pory myślałem, że jechałem tramwajami w GOPie , a to była najzwyklejsza jazda pociągami ;P . Ech, ci Ślązacy . Jak zwykle muszą coś przekabacić po swojemu ;P , i to w dodatku tak, że przyjezdny gubi się w tym ich lokalnym narzeczu ;P .
Czyli znowu nie ma logicznego wytłumaczenia ;P dobra to ja od dziś na linie jeżdzące poza granice miasta bede mówić "pekaesy" co Wy na to?
ech, Wy dalej nie rozumiecie różnicy między słowem "pociąg" używanym przez ludność cywilną na określenie kolei, a "pociągiem" w znaczeniu ruchowym
Bo to jest taka gwara "pociąg" - skoro znaczenia tego słowa nie ma nawet w 3 tomowym słowniku języka polskiego :]
Niech sobie Ślązacy nazywają swoje tramy "pociągami" ;P . Dla mnie tram pozostanie tramem ;P . Zwłaszcza, że nawet Konstal 111N przypomina mi najzwyklejszy tram z krwi i kości , aniżeli "pociąg" ;P .
No tak, to wszystko wyjaśnia , dlaczego Ślązacy są takimi odszczepieńcami . Dla mnie jednak tramwaj pozostanie tramwajem ;P , niezależnie od śląskiego nazewnictwa ;P . Zresztą i tak nie ma o czym dyskutować, ponieważ określenia: "tramwaj", "pociąg", "Strassenbahn", "śtrasbanka" czy "uliczny pociąg" dotyczą tego samego środka komunikacji miejskiej, jakim jest tramwaj ;P .
Nie mam się do czego przyczepić, ale nic też nie zachwyca. Tak więc 4. A tak w ogóle, to miała być wojna na ziobra, a my tu sobie wzajemnie jakieś 4 i wstawuamy
Raczej nie odszczepieńcami - każde miasto bądź region polski ma/miało własne określenie na tramwaj...
Wrocławianie inaczej nie mówią na "tramwaj" ;P . U nas mówi się tylko "tramwaj". Przynajmniej ja innego określenia nie słyszałem ;P , a żyję w tym mieście od urodzenia i trochę latek mam już za sobą na wrocławskim padole ;P .
Jak nie ma, jak jest "brygada". A u nas nie ma "brygad" ino sa "pociągi".
http://www.wpk.katowice.pl/memphis/ciekawostki/numeracja-pociagow.htm - nie ma takiej strony!