Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
fajna focia
Na holu czyli holuje wóz niezdolny do samodzielnej jazdy?
Holowałby wóz niezdolny do samodzielnej pracy jednocześnie wykonując kurs?
Zdarzało się. W Gdańsku np. silny potrójniak 105NCh 1323+1324+1325 potrafił spychać portowe żelazko 1315+1316 w asyście CR od Stoczni SKM do Okopowej, gdzie żelazko 1315+1316 zostało wepchnięte na wtedy nieużywany trzeci tor (nie było Chełmu i linii 1) przy czym odcinek Stocznia SKM - Brama Wyżynna (liniowa odległość trzech przystanków przez ścisłe centrum miasta) pięcioskład wykonał pod obstawą dwóch radiolek CR dodatkowo obsługując opóźniony, ale jednak wciąz wykonywany liniowy kurs ósemki na Stogi. Po wepchnięciu 1315+1316 chopper został wycofany i puszczony lotem koszącym pół centrymetra nad szyną na Stogi (akcja, gdy p. Jurek jeszcze pracował i miał 1323+1324+1325 na stałe). W GOP zaś takie akcje nie były (wciąż nie są?) wcale wielką rzadkością.
Prawdę mówiąc drugie wagony w większości nie są zdolne do samodzielnej jazdy(liniowej). Dopiero po żmudnej odbudowie szoferki mogą samodzielnie poruszać się, czego dowodem jest ów 1382. To są tylko moje odczucia jako pasażera w dojazdach na zmianę więc jeśli się mylę, to znawcy tematu mnię sprostują
@krzysio: gdyby istniała możliwość eksploatacji stopiatek tak jak np. tatr, tzn. silnik+doczepa bierna lub dwa silnikowe+doczepa b. to te gdańskie drugie/trzecie wagony już od dawna nie miałyby silników, rozruszników i całej reszty obwodów WN Ale oczywiście jazda LINIOWA nie jest możliwa stopiątkami bez przeróbek nigdzie: nawet warszawskie drugie wagony, standardowo zdolne do samodzielnej jazdy, czyli wyposażone w fotel i kompletny pulpit, nie mają całej potrzebnej dziś do jazdy liniowej elektroniki, m. in. sterownika kasowników, systemu łączności itp. - utrzymywanie takich rzeczy w drugich wagonach mija się z celem i de facto jest tylko podwyższaniem kosztów. Co nie zmienia faktu, że uruchomienie w Gd drugiego wagonu samodzielnie graniczy z cudem - kikuty pedałów i skorupa pulpitu to wszystko czego się można spodziewać - co mści się konsekwentnie i nieodmiennie przy awariach. Zresztą, co ja tu porównuję, Warszawa a Gdańsk...
Wagon poszedł do golenia po pożarze w wagonie 1382.