Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Niezłe foto! I niezłe jaja ;] Na pocieszenie napiszę kolegom z Łodzi, że nie tylko u nich były takie "cyrki", bo np. w takim Krakowie także ten uszczelniacz z zabudowy nawierzchni torowej wyłaził, powodując oprócz "fajerwerków" pod kołami także m.in. awarie samych wagonów (np. NGT6). /kl
W radiu mówili, że we Wrocławiu też mocne ograniczenia w związku z tą mazią wprowadzili, powiedzcie mi, dlaczego stosuje się tego typu środki skoro wiadomo, że przy wyższych temperaturach robi się takie coś? To tak na całym świecie jest stosowane?
Witamy w klubie! Mamy we Wrocławiu dokładnie ten sam problem na torowiskach zmodernizowanych w ostatnich latach.
"Coś się świci, coś się błysko, to nasze łódzkie torowisko"
Weź w takim momencie dotknij tramwaj stojąc na szynie to się zaświecisz rażony napięciem 600V... Zdjęcie piękne, ale utrata kontaktu z szyną może być bardzo niebezpieczna dla życia pasażerów wsiadających_do/wysiadających_z tramwaju. Na szczęście we wszystkich znanych mi tramwajach motorniczy ma wskaźnik napięcia sieci, którym jest chociażby kontrolka chodzącej przetwornicy.
Patrząc na specyfikację isositu to powinien on topnieć przy 97 stopniach. Czyli albo szyny miały temperaturę ponad 100 stopni. Albo chłopaki użyli zwykłej smoły która potrafi zmięknąć przy o wiele niższej temperaturze. Upał zelżał ale jeśli się sytuacja powtórzy to trzeba będzie się wybrać z termometrem na tory
Ja też