Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Wysepki wąskie, wiaty dziadowskie. Trudno tu mówić o czymś wzorcowym.
Wiaty są ładne i gustowne. Do tego na każdym peronie słupek z estetyczną informacją. Sam dworzec logicznie i sensownie usytuowany, a wszystkie wjazdowe odpowiednio szerokie.
Od czekania masz budynek dworca. Wychodzisz jak podjedzie autobus.
Jak mam kilka minut do autobusu, to po co mam się narażać, na to że mnie zleje na trasie wiata - dworzec - wiata?
Strasznie mało ludzi się tu zmieści. Nawet w przypadku oczekiwania w budynku dworca, nie wyobrażam sobie, jak wyglądałoby wchodzenie do tego autobusu kilkudziesięciu osób. Taki dworzec jest dobry dla małego, prowincjonalnego miasteczka, ale w żadnym wypadku nie chciałbym czegoś takiego widzieć w Warszawie. W Lublinie zresztą też chyba by się nie sprawdził.
Poza tym główną zaletą tego dworca jest jego usytuowanie - bezpośrednio przy stacji kolejowej i przy centrum miasta, do tego ma on dużo stanowisk i jest cały estetyczny. W Lublinie tymczasem w takim miejscu jak dworzec kolejowy są 4 przystanki, każdy w innym miejscu, a między nimi jakieś parkingi, postoje taksówek, kompletny chaos.
Oczywiście, że temu rozwiązaniu bardzo niewiele brakuje do ideału, ale jednak kilka rzeczy przydałoby się poprawić I byłaby to moim zdaniem właśnie szerokość przystanków oraz rodzaj wiat. Do tego nie zaszkodziłyby elektroniczne tablice zamiast tych plakietek z numerami linii, peron mógłby też być nieco wyższy.
Peron nie mógłby być wyższy na całej długości, zwłaszcza od strony wjazdu, gdyż wtedy zahaczałoby się o niego przednim prawym narożnikiem autobusu, wjeżdżając na stanowisko.
@JP tak, pasażerowie będą srać z dumy z powodu tych wiat. Zważywszy na to, że po za funkcją estetyczną nie mają one żadnych plusów. Szukasz wzorcowych dworców, to proszę bardzo -> http://www.phototrans.eu/14,219145,0,MAN_NL222_10.html duża centralna wyspa na której zmieści się multum ludzi których chroni nowocześnie wyglądający dach. W dodatku mieści się tam wszystko co przydatne pasażerom. No i rzecz jasna jest on bezpośrednio przed dworcem. Także zachęcam do obejrzenia tego na zdjęciu satelitarnym.
Jak zawieje to i na tamtym dworcu można zmoknąć wsiadając do autobusu, więc to szukanie dziury w całym. Zwłaszcza że obok dworca ze zdjęcia powyżej jest budynek dworca kolejowego, w którym też jest wszystko co przydatne pasażerom.
No to w końcu wzorcowy dworzec czy dziadostwo na którym nie uchronisz się przed wiatrem i wodą? A to co piszesz o dworcu w Herne jest po prostu śmieszne i to jest szukanie dziury w całym., bo dach jest ogromny, a wiaty dwustronne. To co widać na Twoim zdjęciu powyżej, to marność nawet w porównaniu z zapyziałym Mikołowem.
Amalio, kiedy wybudowano ten dworzec (wiatę) w Herne?
Trudno się tu w sumie dziwić autorowi opisu; jak ktoś całe życie mieszkał w Lublinie i wiele na zachód od Odry nie widział, to dowolne rozwiązania przewyższające np. pętle trolejbusu 150 pod dworcem będą obiektem westchnień i podniecenia. Polscy gastarbaiterzy w latach 80. też traktowali śmieciowe produkty z Aldiego jak frykasy z restauracji w hotelu Ritz, bo i w odniesieniu do ówczesnej jakości produkcji spożywczej PRL (oraz jej dostępności) nawet i RFNowska karma dla psów była czymś luksusowym.
Tak się składa że byłem w różnych miejscach, widziałem różne rozwiązania i zawsze były one lepsze od tych krajowych. Trudno, nawet na zachodnie Polski, no poza Poznaniem, znaleźć jakieś sensowne dworce. Ale Jarosz oczywiście musi napisać jakąś śmieszną teorię.
Kolega Jarosz mógł już podać jak wg niego wygląda wzorcowy dworzec (przykłady? linki?) ale po co pisać merytoryczne jak można komuś docinać ze względu na pochodzenie