Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Chyba, że tak. W każdym bądź razie po zdjęciach na phototrans.eu widać, że w/w DAB nie zaliczał żadnego poważniejszego epizodu na dłuższej trasie. Mam nadzieję, że jak przejmie ich Pszczyna (albo Veniro, choć póki co zagranicznym koncernom z zarządzaniem polskimi PKS-ami zbyt łatwo nie idzie-przykład Veolia) to trochę sytuacja się poprawi.
Na tak długie trasy puszczają DABy, bo na Wisłę i Cieszyn to już w zasadzie tylko Sprintery jeżdżą :] Szara Polska rzeczywistość. Dobrze, że ja skończyłem edukację w Mikołowie chwilę przed wypuszczeniem tych dziadowskich busów na trasy.
Ten DAB dość często pojawia się na tej trasie. Ostatnio Sanosa nie widać, a też się zdarzał.
zaliczony na trasie do Lublina
Jak dla mnie to powinno się w końcu pomyśleć o zastąpieniu tych autobusów czymś, co naprawdę nadaje się na pośpiechy. Taki autobus jest dobry na krótką trasę, a nie na prawie 400km (oczywiście jak będzie po prywatyzacji) @Kamil Duda: Sanosów już nie ma w PKS Katowice.
To wszystko wyjaśnia. Przyznaję, ze ostatnio nie jestem na bieżąco. Ale podróż nim mam zaliczoną, właśnie na tej trasie. Niezapomniana:)
Ja w 2008r. jechałe Peerą z PKS Katowice na trasie Krosno-Sanok. To dopiero była podróż. Miejscami kierowca grzał prawie 100km/h mimo, że silnik trochę nie domagał. Ogólnie kierowcy z Katowic budza u mnie podziw: wyciskają z tych wozów ile się da. Bida z nędzą u nich, ale walczą.
Czesto do Zakopca też go puszczają.
Nie wiem czy konkretnie ten egzemplarz, ale ogólnie te DABy dosyć często się pojawiały.
Nie wiesz może na jakim etapie znajduje się aktualnie proces prywatyzacji PKS Katowice?
marudzicie chopy:) wiele, wiele lat temu jeździło się z Katowic do Olszanicy nie takimi autami. Były h9, heweliusz, ikarus 256, sandra i oczywiście PR którymi to chyba najmniej lubiłem podróżować, z uwagi na nieotwierane okna.
Gdyby ktoś z Was posiadał jakieś stare fotki PKS-Katowice jeszcze w czerwonym malowaniu to bardzo proszę dodać.
Dziś na Zakopane - Katowice. W Myślenicach frekfa powalająca! Przyjechała jedna osoba ):
Nie dziwię się, lepiej wybrać na odcinku Zakopane-Kraków firmę Szwagropol. Natomiast PKS Katowice już niestety się kończy. I tak podziwiam prezesa tego PKS-u, że jakimś tylko sobie znanym sposobem utrzymuje jeszcze tą firmę przy życiu.
@Adrian_ Prezesa nie ma za co podziwiać, to on swoimi głupimi decyzjami i brakiem jakiegokolwiek doświadczenia w transporcie doprowadził, mozna juz to śmiało powiedzieć, do upadku tej firmy!!
Szczerze to ta firma została doprowadzona na skraj upadku już gdzieś tak w 2009r. Od ok. 2-3- lat PKS Katowice stacza po równi pochyłej, więc problem jest nie od wczoraj.
Poza tym Maćku, skoro prezes wg. Ciebie jest nieudolny to dlaczeg pracownicy nie wpłyną na to, by ustąpił ze stanowiska ? Wam też powinno leżeć na sercu dobro firmy i walka o nią a nie poddawać się.
Z tym się zgodzę, że od 2-3 lat stacza sie firma na dno, ale uwierz mi,że za obecnego prezesa ten proces zncznie przyspieszył!!Przykład: ograniczenie kursu do Ustrzyk w środku sezonu (dokładnie 15 lipca) do dwóch dni w tygodniu!!Pracownicy chcieli, podpowiadali jakieś posunięcia aby poprawić sytuację ale prezes tylko wysłuchał, a swoje i tak zrobił!!Za duzo by pisać powiem Ci szczeże!!