Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Na zajezdni. Nie wiem jak dokładniej mam Ci odpowiedzieć na to pytanie, niech wypowie się ktoś bardziej obeznany w temacie.
Pytam z czystej ciekawości. Pewnie zajezdnia ma swojego diagnostę na etacie. Istnieje pojęcie diagnosty w transporcie szynowym? Przyznam, że "nie siedzę" w tym.
Rejestracje przeprowadzane są jakieś 2-3 razy w ciągu roku (m.in. we wrześniu). Na zajezdnie przyjeżdża wtedy komisja z Warszawy, która bada wagony i wydaje dopuszczenie do ruchu na kolejne 2 lata.
Przed rejestracją część wozów przechodzi prace (jak np. #532) i zostaje np. odmalowana, a część jeździ kolejne lata z wyblakłą farbą (choć trzeba przyznać, że w porównaniu do sytuacji sprzed paru lat będzińskie wozy wyglądają obecnie przepięknie - przynajmniej z zewnątrz ).
To światełko w czwartych drzwiach wozu #532 to jest relikt jego przeszłości? Tzn. ten wagon był kiedyś doczepą, np. w składzie ze skasowanym w 1987 r. wagonem #531?