Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Ja też nie. Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć przypadki jazdy dalekobieżną wersją H9.
A ja miałem okazję jechać czymś takim w MKS Sanok Muszę przyznać, że nie jest aż tak źle, jak się spodziewałem... Dokucza jedynie resorowe zawieszenie.
A ja za to odwrotnie - wielokrotnie jeździłem osiołkami jak nazywają H9-35 w podpoznańskim Suchym Lesie, ponieważ są one nadal spotykane w okolicach Poznania m. in. w/w Suchym Lesie, Kórniku, Puszczykowie, Kleszczewie, Rokietnicy, a nawet w Tarnowie Podgórnym. Mogę powiedzieć, że dla mnie są to kultowe autobusy, tak jak dla większości są takimi ogórki. Szkoda tylko, że powoli nadchodzi ostateczny koniec tych autobusów i chyba za 5 lat pozostaną już na chodzie nieliczne egzemplarze.
Oj, Krzychu jako mieszkaniec miasta, gdzie takie sprzęty jeździły, lepiej się nie przyznawaj. Ja kiedyś tymi sprzętami jeździłem całkiem często (mimo że w moim mieście nigdy nie jeździły). Ostatni raz miałem przyjemność jechać H9-35 w marcu 2003 (Cieszyn) i sierpniu 2004 (Szczytno)
Tak, tylko że WPKM ZKM Piotrków Trybunalski wycofał Autosany H9-35 w 1983 roku, a ja mieszkam w Piotrkowie od lutego 1984.
Ja bardzo lubię te pojazdy ,zgadzam się z pozbusem ,że są to pojazdy kultowe.Ja jechałem nimi także nie zawiele razy,ale chyba kilka razy w Transportowcu