Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Bezawaryjne są tylko Solarisy, ale do czasu... Rzeczywiście takie 120MM/1 się częściej psuły, ale 120M i 120MM też lubią mieszkać na warsztacie. Jak sprzedadzą migi to się zabiorą się i za te. Wydaje mi się, że nastąpi to szybciej, niż do 2017 roku...
Możliwe, ale jeszcze trochę czasu minie, zanim migów się pozbędą, a potem zaczną się wyzbywać 120M, a te zostawią na koniec, bo z migów i 120M to 120MM trzymają się najlepiej
Napisałem że pojeżdżą do 25 lat, tak aby określić że długo będą latać liniowo
Nie są takie trwałe.Już na początku lat 2000 jeździły połamane. Gdyby nie kosztowne odbudowy zapewne już dawno były by na złomie.
Auta miały tak jak napisał Mirek "kosztowny" kapitalny remont, widać to bo zrobiony był nie "na odwal" tylko bardzo porządnie. Kratę da rady "połatać", nie zawsze, ale da się, z resztą w migach też (co niektórych) jest "łata na łacie, na kracie"
W to że te wozy pójdą na złom, szybciej niż migi, coś mi się nie chce wierzyć.
Raczej nie mylę, kratownica, to podstawa autobusu, poszycie zewnętrzne to "oblachowanie wozu"
Kratownica to nie tylko podstawa, ale cały szkielet. Poszycie musi być do czegoś przymocowane. Jeżeli chodzi chodzi o te jelcze to wcale nie były mniej awaryjne od swoich (wycofanych już) młodszych braci, ale kilka lat temu władowano w nie spore pieniądze, i nie ma co ukrywać dając w ten sposób nowe życie (kompletna odbudowa). Największa zaleta tych 120MM jest ich serducho (mało awaryjne i mocne), do tego całkiem fajnie się prowadzą. Niestety kratownice nie są za bardzo przystosowane do tych silników i w ogóle jakieś słabe, dlatego ponownie opadają im tyłki i prawie każdy jest już lekko bananowaty. Ogólnie ze wszystkich "stodwudziestek"jaki pozostały najgorzej wygląda 711 i 717