Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
No ja jako pasażer białostockiego PKSu śmiało mogę stwierdzić, że to kiepskiej jakości cukierek w ładnym opakowaniu. Nie od dziś wiadomo, że sama zmiana wizerunku, nie równa sie zmianie mentalności ludzi. Jedyne co dobre, to że w Warszawie, spółka sprawia wrażenie solidnej
A co do walki, to gdyby nie koszący wszystkich PolskiBus, PKS lepiej by dziergał na tej trasie. Już nawet Podlasie Express (prywaciarz który dosłownie żył z tych kursów), złapał zadyszkę.
A jak oceniasz Podlasie Express? Firma też wydaje mi się warta uwagi.
Pozwolę sobie ocenić Podlasie-Express jako firmę która potrafi zaskoczyć. Nie wiem jak oni to robią, ale w ciągu 15minut na Okęciu zorganizowali dodatkowego busa do Białegostoku chociaż i tak kurs ten już był bisowany przez jednego Sprintera, nie dość że ruszyli z 30minutowym opóźnieniem to w Białym byli z lekki zapasem czasowym, co mi się bardzo spodobało. Mam tylko jedną uwagę co do cen biletów. Niby są jakieś ulgi ale ubogie. Ulga dla studentów i dla dzieci. Drażni mnie że bilet spod PKiN jest o 20złotych tańszy niżeli z Okęcia...
PKS (Express) Białystok mogę pochwalić za system podglądu GPS niektórych autobusów oraz dobrą komunikatywność między dyspozytorem a kierowcą. Jak się zarezerwuje bilet on-line a samolot Ci się spóźnia są nawet skłonni opóźnić kurs odjazd z Okęcia. Tylko poinformować ich trzeba. Ale też robią czasem zwyczajne 'jaja' przykład: weekendowy poranny kurs pospieszny z Białegostoku do Suwałk obsługiwany H9tkami :] Gdzie na bazie stoi 4-5 'turystycznych expreesów'.
Pewnie kierowcy tych expresów mają akurat wolny weekend, a szofer z dziewiątki nie.
No to takmi działaniami PKS wiele nie narobi. Jak chcą mieć pozytywny wizerunek to niech zaoferują niskie, atrakcyjne ceny, a nie zajmują się pierdołami, na które i tak nikt nie zwraca uwagę: przecież nikt nie będzie wybierał PKS-u bo ma jednolite malowanie... większość prywaciarzy nie ma identycznych barw, a jakoś bez problemu odbierają pasażerów PKS-om także tym jednolicie pomalowanym. Poza tym ludzie i tak wsiądą do tańszego nawet jeśli nie będzie to nowy wóz, więc niestety takie zabiegi to tylko ładne opakowanie Ale idąc tokiem myslenia PKS-u to tak sobie patrzę na to wozidło i zastanawiam się co takiego miałoby mnie w nim zachęcić do podróży... wizja podróży busem, choćby wczoraj przyjechał z fabryki, raczej mnie odstrasza... może malowanie... tu widzę okno zalepione jakimś ptakiem, jako pasażer wolałbym jednak móc patrzeć przez okno, w końcu po to ono jest. Jedynie co by mnie tu mogło skłonić do podróży to sentyment do PKS-u, no ale ja jestem miłośnikiem, a obawiam się jednak, że znaczna część podróznych jednak nimi nie jest Krzychu: Autobus nie jest przyklejony do swojego kierowcy, choć w tym wypdaku nie uważam tego za "jaja", dziewiątka na takim odcinku jeszcze ujdzie, a skoro tak to nie ma nic nie właściwego, że jedzie ona, gdy turystyki sobie stoją, zresztą te to są pojazdy na dalekie trasy, na drugi koniec Polski, na wynajmy. Co innego gdyby do Wrocławia jechała dziewiątka, a turystyk stał na bazie...
To, że kiedyś dziewiątkami robiło się całą Polskę, nie oznacza że musi tak być i dziś. To relikt z przeszłośći, że nie można 'zamienić' komuś kursów, 'bo on zawsze jeździ do tego miasta'. Zdarzało się w PKSie wysyłać H10 do Lublina, a turystyki do Supraśla. Kwiatków jest więcej.
Jednolite malowanie poprawia wizerunek firmy, ale jak mówiłeś klientów nie przyciągnie chyba, że ktoś kładzie dużą wagę na estetykę pojazdów, która oprócz malowania zewnętrznego nie idzie w parze z dbaniem o pojazd w środku.
h9 na trasę ponad 100 km ? hahaha śmiech na sali ! Bardzo obiektywna wypowiedź. PKS Białystok puszcza gruchoty do Suwałk bardzo często . Nie oszukujmy się jesteśmy zacofanym krajem i takie autobusy jak H9 powinny byś zastąpione autosanami A9 i puszczać je na trasy do 60-70 km. Na takie trasy jak Suwałki dobrymi wozami są lidery, które jeżdzą do Sejn. Jak dla Ciebie h9 na takiej trasie nie jest tragedią to gratuluję.
Pracowałem w PKS Białystok jako kierowca przez 2 miesiące i powiem krótko: bród, smród i ubóstwo. Pracownicy są traktowani jak śmiecie a wypłata jak u sprzątaczki (1300zł.) Tak jak skowron napisał: gówniany cukierek w ładnym opakowaniu. Nikomu nie życzę i odradzam pracę w tej firmie!