Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Dobre!!!
Dla tych co nie wiedzą krótkie wyjaśnienie. Z racji masy autobusu oraz stosunku mocy silnika do ciężaru hamowanie silnikiem jest dużo trudniejsze. Jelcze M11 były wyposażone w specjalny hamulec górski który działał na innej zasadzie niż klasyczne hamowanie silnikiem - obwód załączał się przy odpowiednio wysokich obrotach oraz wciśnięciu pedału hamulca (nawet lekkim wciśnięciu). Obrotomierz wyposażony w specjalne podpięcie elektryczne w momencie dostania prądu z pedału hamulca (ten sam prąd co załącza światła stopu) wysyłał napięcie do cewki. Ta włączała powietrzny siłownik połączony z gaszeniem silnika oraz zamykała zawór na wydechu. Widocznym skutkiem jest "wpadanie" pedału gazu w podłogę gdy hamulec górski aktywuje się