Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
@Jarosz: Nie miałem przyjemności korzystać, tylko widziałem w peronach. Niby to to ładnie wygląda, ale tylko z daleka i nowe. Jeździły sobie normalnie z pasażerami zamalowane graffiti całopojazdowym i z szybami w pajęczynkę, trzymającymi się na naklejonej foli. Takich rzeczy nie widziałem w polskich szynobusach. Więc podtrzymuję opinię: to z linku < polski szynobus, bułgarski EZT < polski EZT, czyli 0:2 dla polskich Regio. Taka ocena wynika bardziej z różnic stanie utrzymania taboru niż jego jakości w chwili zakupu. Zresztą stan utrzymania pociągów Regio jest wprost proporcjonalny do stanu utrzymania innych rzeczy, np. wind w blokach.
sądziłem że masz na myśli te stare radzieckie elektryczki, ale też i nie dziwi mnie to to co piszesz, zjawisko typowe dla krajów rozwijających się w tym rejonie świata - kupimy nowy lśniący tabor, politycy zrobią sobie fotki do gazet, ale po jakimś czasie utrzymanie siada, braknie kasy na oryginalne części, obsługa wychowana na utrzymaniu metodą stukania młotkiem nie radzi sobie z nowoczesną technologią itd... no cóż, parę lat temu mogliśmy naprawdę zazdrościć BDŻ tych nowych sprzętów, ale dziś trzeba nieco zweryfikować te opinie.
Porównuję, każdy w swojej kategorii, EZT do EZT-a, składy ze zdjęcia do szynobusów. I w obydwu bułgarskie Regio przegrywa. Bułgarzy mieliby tylko szansę w IC gdyby podciągnęli toalety. Tylko, że to problem nie tylko kolejowy. Byłem np. na pizzy, lokal jak w Polsce, tylko w toalecie zaskoczenie, woda z kranu nie leci, jest za to beczka jak do kiszenia ogórków i czerpak… A radzieckie elektryczki w Bułgarii to osobny temat, miałem okazję sam przetestować Przez szybę prawie nic nie widać, nawet tam gdzie graffiti nie ma. A jak otworzysz okno to obawiasz się zgilotynowania, bo podnosi się do góry, a zaczepy nie są przekonywujące.