Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Dzięki. Za którymś razem dopiero wyszło zadowalające bez "puszki".
Wydaje mi się, że pierwszy powinien zniknąć #3059. Po dzisiejszej podróży nim (co prawda tylko kilka przystanków) stwierdzam, że jest w strasznie słabej kondycji. Po rozpędzeniu powyżej 30 km/h wpada w okropne wibracje, a oprócz tego ma beznadziejnie zaprojektowany układ siedzeń.
Chciałeś chyba napisać, że będzie miał 20 lat... Napęd napędem - pamiętajmy, że jest przeszczepiony ze starszego pojazdu, ale i samo pudełko też ma swoje lata. Myślę jednak, że wozy będą kasowane w kolejności, w jakiej były konwertowane, ale nie nastąpi to chyba szybciej niż przy pierwszej większej dostawie nówek, a wówczas cały przedział z lat 2004-2006 (3041-50 i 3061-66) może pójść wek. Tymczasem PKT ma jeszcze kilka "dziur" w numerach taborowych do zapełnienia, a wówczas starsze wozy mogą być przesuwane na dodatki bez konieczności kasacji, także nie spodziewałbym się fajerwerków.
Poza tym komuś może jeszcze wpaść do głowy pomysł, aby je opchnąć Także scenariuszy może być kilka
Tychy i Lublin raczej odpadają (przetargi na nówki), więc jedyny prawdopodobny kierunek sprzedaży to wschód.
Lepiej aby pomyśleli nad dalszym rozwojem sieci i wtedy wymienili + zakupili nowe pojazdy. Już czas najwyższy na nowe, polepszające podróż, projekty komunikacyjne.
"Dziury" są trzy: 3043 (dostanie konwertowany tyski SU12). Zostaje więc: 44 i 49. Jeżeli dalej będą kupować autobusy SU12 i dalej je konwertować to do końca roku "luki" powinny być zapchane. No i może coś nowego z własnych środków zakupią z okazji 70 lecia trolejbusów w Gdyni. A o jakiś planach inwestycyjnych w rozbudowę sieci trolejbusowej to na razie raczej zapomnijmy.
Pod tym względem mamy impas. Wszędzie, gdzie można by rozwinąć sieć trolejbusową, coraz częściej mówi się o napędach pomocniczych i przejazdach bez sieci. Z jednej strony to oszczędności na infrastrukturze, z drugiej - uległość wobec propagandy niektórych mieszkańców. Poza tym miasto ogłasza na papierze szumne koncepcje, które zakładają możliwość wprowadzenia trolejbusów w rejony północne miasta, co stoi chyba jednak w sprzeczności z ostatnimi pomysłami, aby z Estakady uczynić drogę krajową. Zaś najbardziej oczywisty teren dla rozwoju sieci w kierunku Redłowa, Witomina czy Chwarzna nie jest wcale brany pod uwagę, bo wzbudza kontrowersje związane z koniecznością wycofania wówczas stamtąd wielu linii autobusowych, na co nie godzą się Kacze Buki.
Janka wiśniewskiego można "zelektryfikować" dojazd do portu jest możliwy pod siecią. A kawałek pomiędzy Dąbka a portem nie powinien być problemem dla projektantów. Ale jak się nie chce to nie będzie trolejbusów na Obłużu ani Oksywiu. Do Rumi jedzie SKM, a Chwarzno pewnie ktoś ma w planach coś z szynami...
@ Wave: Tam, gdzie w planach jest "coś z szynami", nie wyklucza się rozwoju sieci trolejbusowej, bo plan rozwoju Obłuża zakłada ("kiedyś w przyszłości" :P) możliwość doprowadzenia sieci do pętli Maciejewicza. Na Chwarznie mamy chyba jakąś "kieszeniową" odnogę PKM w planach. To jednak melodia dalekiej przyszłości i w większej mierze urzędnicze banialuki na zachętę, które mają pokazać, że miasto zmieni się o 360 stopni, a co z tego będziemy mieli? Wystarczy spojrzeć na zintegrowany plan rozwoju komunikacji z lat 2007-2013 i co z niego dzisiaj mamy. @Karol: A konwersja w PKT nie miała skończyć się na najbliższych 5 wozach? 2 citara, 2 solary i został im jeden "komplet" do obsadzenia, więc pewnie na jeszcze jednym nadwoziu się skończy. Z tego co pamiętam z obiecanek, PKT było zainteresowane także powtórką z dużej dostawy, która miałaby skorzystać z kolejnej transzy unijnych pieniędzy. Moim zdaniem to jest najbliższa szansa na wykluczenie dużej partii konwertowanych Merców z obsługi gdyńskich linii.
@Swis4k Tak słyszałem i bodajże na trójmiasto czytałem, że dalej mają się w "to bawić". Pożyjemy zobaczymy.
Karolu na tym portalu często odgrzewają stare artykuły. Swistaku nie chodzi o PKM.
Może nie będzie to PKM, ale chodziło mi o plany wykonania odnogi od linii Gdynia-Kościerzyna. Skrót myślowy. Co do konwersji miała przyspieszyć wymianę taboru na niskopodłogowy. Teraz nie ma już wysokiej podłogi, więc idea trochę osłabła, a po ostatnim przetargu na 25 trollin ZKM wraz PKT doszły do wniosku, że szybką wymianę taboru na młodszy można osiągnąć inną drogą. Ponadto problem stanowi pozyskanie nadwozi. O ile z O405N nie było problemu, o tyle Citara nie okazały się najlepsze, nie ma ich też wiele na rynku, a inne nadwozia mogą stanowić problemy. Te "tysiaki" trafiły się fartem. Nie sądzę, żeby przerabianie Solarisów stało się trwałym trendem.