Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Mnie w Żywcu na ul. Dworcowej miejscowy żuler ostrzegał, że zbytnio afiszuję się z aparatem (czyt. wyciągam z plecaka, robię zdjęcie, chowam do plecaka). Snuł też opowieść o swoich złych koleżkach, którzy już w którejś z bram obmyslają plan, jak mi go zabrać...
Za terrorystę to mnie wzięli w Dębicy i zadzwonili po policję. W Rzeszowie ów przechodzień mówił, że na PKS-ie, PKP i obiektach wojskowych nie wolno robić zdjęć. Fakt, że istnieje taki przepis... przynajmniej to samo powiedzieli policjanci w Dębicy.
Tak mi powiedzieli policjanci, że nie musi być na takich obiektach jak dworzec wywieszonego "zakazu fotografowania", bo i tak jest zakaz.
Z tego co zauważyłem, to ostatnio przy wejściu do poczekalni i kas na dworcu PKS porządku pilnuje ochroniarz.Radzę szczególnie na niego uważać, gdyż raz przez niego mnie spisały gliny na tym dworcu
Na dużych dworcach lepiej uważać z foceniem, bo po 1 właśnie stoją tam ochraniarze, a często to są zupełnie ludzie z ulicy. Tak jak np. w Turku - wyglądają jak pijaczki. A po 2 ludzie często się czepiają, że nie życzą sobie fotografowania jak np. robi się zdjęcie PKSowi stojącemu na stanowisku.
Nie wiem,jka na innych dworcach w Polsce,ale tutaj już po 10minutach po wezwaniu przez ochronę przyjechały pały.Powiedziaqłem im,że w kodeksie karnym nie pisze nic o fotografowaniu a oni mi na to,żebym się nie popisywał znajomością prawa,bo obróci się to przeciwko mnie i wcisnęłi mi mandat 70zł.
Co? 70zł za fotografowanie na dworcu? Żenada i idiotyzm ze stronie niebieskich. To już mi za "oddawanie moczu w miejscu publicznym" chcieli wcisnać 50zł, ale w końcu dali sobie spokój i tylko "pouczyli"
Hehe,wiem że żenada,ale co zrobić.Ja nie wiem co ochroniarz widział we mnie podejrzanego,że kręciłem sie między 22.25 a 22.30 z aparatem po dworcu:D