Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Poprawiłem Ci miasto i chyba z dziesięć literówek. Używaj sprawdzania pisowni następnym razem
Na zdjeciu widać,że autobusy są puste. A masz zdjęcie jak są załadowane? To by było fajne zdjecie jak za starych czasów.
Mam, ale większośc w dość ciasnych i kijowych miejscach, gęsto obstwionych barierkami i robotnikami. Może uda mi się w tygodniu coś dorwać, jak będę miał chwilę.
jestem ciekaw jak sytuacja bedzie wygladac od poniedziałku jak ludzie pojdą do pracy.Czemu w tym kraju jest wszystko po d.... robione
Było by fajne zdjecie jak sie ładują do autobusu i jest tak dużo pasażerów ,że autobus nie może zamkąć drzwi, albo jedzie z otwartymi drzwiami, a pasażerowie wystają z nich.
Ja mam takie zdjecia z początku lat 90tych. Czekałem na przystanku ponad godzinę by takie ujęcie zrobić
Może jakiś mechanik blokadę zdjął. a wyświetlacz zalepiono kartką, by błędów nie pokazywał.
Taką ma blokadę, że cały przystanek przejedziesz z otwartymi i Ci autobus nawet nie piśnie.
Mi się wydawało, że U10 miały sprawne blokady. Co najwyżej był sposób na pierwsze drzwi.
Wszystkie miały zawsze sprawne blokady. Jedyną bolączką niektórych jest słaby przystankowy - jak mocniej wciśniesz gaz, to faktycznie ruszy z otwartymi drzwiami i możesz tego nie zauważyć. Niemniej, ten problem dotyczył raptem kilku sztuk. Ciekaw jestem w ogóle, jak z tymi wozami radzą sobie kierowcy którzy nigdy wcześniej nie mieli z czymś takim styczności. Trzeba się będzie wybrać na wizytę krajoznawczą
BTW: Dziś od znajomego dowiedziałem się, że chyba nie wszystkie mają sprawną blokade przystanową. #A324 jeździł z na wpół otwartymi środkowy drzwiami.
Jak jeszcze jeżdziły po Warszawie widziałem taką sytuację: podjechał na przystanek, kiero chciał otworzyć drzwi przyciskiem dla wszystkich trzech drzwi, ale środkowe się nie otworzyły. Mało ludzi było, więc nikt się nie darł, to i kierowca pewnie nie zauważył. Jak chciał zamykać, to zamknęły się 1 i 3, ale za to środkowe się wtedy otworzyły. Midik ruszył bez problemu
A ja się jeszcze zastanawiam, dlaczego zenit nie dotrzymał własnych założeń.
ZIKiT, cóż tu dużo mówić. Chcieli na szybko załatwić sobie kozła ofiarnego, który zrobi za nich wszystko i im nie wyszło.
Nie no, to jest znany problem. Weźmy choćby obecną umowę z Mobilisem - tę z przetargu. Ona jest tak zrobiona, jakby ZIKiT chciał powiedzieć "My jesteśmy organizatorem, ale się w to nie bawimy. Sami sobie opracujcie, sami się kontrolujcie, sami wszystko zróbcie, albo dogadajcie się z MPK". Żenada.
Ale chodziło mi o co innego, że wyszedł Ci niefortuny szyk zdania: "sięgnęła zenitu, który sam nie dotrzymał własnych założeń".
Ja się na stare lata stałem językowym purystą i powiem Ci, że taka pułapka z szykiem to jeden z częściej popełnianych ostatnio błędów, bo pisząc się tego nie zauważa. Ale zawsze lepsze to od pisania oddzielnie wszelkich możliwych przedrostków czy nadużywanie dużych liter (albo np. "ZOO").