Komentarze

• 

  decomposed05 (2005-11-01 16:43:29)

  Prosże o przesuwanie zdjęć do tego tematu (2gi od końca).

   
• Remik (2005-11-01 22:35:01)

  1037 coś bardzo długo nie pojawiał się na ulicach Legnicy.

   
• 

  Damianoz (2005-11-02 21:04:31)

  Ha! A wiesz, że ten egzemplarz wygląda nieco na remontowany? W pierwszej kolejności w oczy rzucają się pomalowane na niebiesko schody, choć wnętrze wygląda w sumie dosyć staro.

   
• Wojtek (*.lubin.dialog.net.pl) (2005-11-04 14:29:48)

  Też to zpostrzegłem kolego Damianoz'ie i nawet mnie to zdziwiło

   
• Remik (2005-11-04 19:13:56)

  To by tłumaczyło dlaczego się ostatnio nie pojawiał, trochę go ratowali.

   
• Wojtek (*.lubin.dialog.net.pl) (2005-11-08 21:31:53)

  Ale nie tylko jego, też jego przyjaciela ikarusa 280.26 #1039

   
• Wojtek (*.lubin.dialog.net.pl) (2005-11-08 21:32:30)

  a i jeszcze koilege #1038

   
• Remik (2005-11-25 23:49:12)

  1038 i 1039 to są nie tylko przyjaciele, ale bracia bliźniacy, bo przyszły wszystkie razem w jednej dostawie Ikarów o numerach 1036-1040.

   
• 

  Krzychu (2005-12-15 08:15:43)

  Remik - raczej pięcioraczki.

   
• 

  Damianoz (2005-12-15 19:49:09)

  dobrze, że nie syjamski

   
• Remik (2006-03-24 21:43:35)

  He, to byłby widok, pewnie mógł by być to model Ikarus 293.

   
• 

  Damianoz (2006-04-26 18:57:56)

  Heh. Prawie 45 ma na filmie... wspomnienia... :>

   
• Michu (*.legnica.vectranet.pl) (2007-01-08 19:13:45)

  Wcześniej ten wóz miał mój znajomy to on pomalował te progi w wozie a resztę to warsztat robił.

   
• IK 280 (*.aster.pl) (2007-01-30 21:28:30)

  W 1992 roku ten Ikarus miał I NG w PUTKM "Jamna-Bus" w Mikołowie (powrócił koloru jasna czerwień od pasa w dół, góra kremowa, z głośno chodzącym silnikiem), a w 1998 w KZNS w Solcu Kujawskim, w malowaniu charakterystycznym dla MPK, czyli biało-niebieski.

   
• Kędzior (*.static.chello.pl) (2007-12-07 02:43:02)

  Sprzedany ;(

   
• Mike (*.147.3.93.mobile.internet.t-mobile.pl) (2009-12-18 20:36:14)

  Po tej I NG w Jamnie strasznie zamulili mu silnik. Ledwo ruszał i ledwo jechał, a uszy w środku trzeba było zatykać, bo pękały bębenki. Drżało i trzęsło się w nim wszystko.

   

Wyślij twój komentarz

Twój podpis:

Twoja wiadomość:

Wysyłając ten formularz akceptujesz regulamin tej strony

Funkcje użytkownika

Udostępnij znajomym: