Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Biletomaty mają wszystkie Solarisy i część MAN-ów z autobusów, w tramwajach z kolei żelazka i nowe Swingi, więc nie jest aż tak super ciężko trafić. W kioskach z reguły nie sprzedają, wyjątkiem są niektóre przy dworcach.
Co do wyposażenia toruńskich Swingów - zobacz je tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=El96C7IJxA0 .
Pięcioczłonowe Swingi kursują na tej trasie tymczasowo - docelowo będą kursować na liniach 1 i 5, ale w tej chwili od ulicy Szumana do dworca Toruń Miasto z powodu remontu uruchomiono tymczasowy jednotor, na który nowe Swingi nie mogą wjechać. Tutaj, na Kościuszki, będzie można docelowo zobaczyć krótsze, trzyczłonowe Swingi, które będą dostarczone w przyszłym roku.
@JP - z moich kilkuletnich doświadczeń z Toruniem podejrzewam, że tam raczej cały czas komunikacja działa niezbyt efektywnie. Głównie chodzi o słabe częstotliwości, i "problemy" z biletami (coś jak w latach 90tych w Gdanśku).
Co do biletomatów - o ile będzie przyjmował bilon. Ja miałem chyba z 15 zł drobnych i nawet zwykłego nie kupiłem. Życzę powodzenia przy dobówce
Nic znaczącego dla zwykłego mieszkańca Torunia. Chociaż, że istnieje bilet dobowy pewnie wie 10% populacji. Dawniej kolejki w punktach. Brak dostępności biletów "niestandardowych". Bilety dobowe niedostępne w miejscach gdzie pojawiają się potencjajlni klienci tylko w punktach typu zajezdnia autobusowa, tramwajowa będące po drodze niewiadomo dla kogo. Plus to co pisze kolega wyżej - jak już jest automat to bilon przy tych droższych biletach jest irytujący. Pozatym dla mnie bilet był wizytówką komunikacji a Toruniu nieustannie je profanowali przez pieczętowanie (nawet dwukrotne) zamiast po prostu wydrukować nowe bloczki.
Przy czym w Toruniu są bilety jednodniowe, a nie dobowe, co też jest na minus.
@ashir: To tak, jak jeszcze parę lat temu w Kielcach. Na szczęście to się już zmieniło.
@piotram: Bez problemu już kilkanaście razy kupiłem bilet jednodniowy. Jeśli automat nie przyjmuje monety to trzeba ją oczyścić, bo z tego wynika to, że nie może odczytać nominału. Zdarzało się, że i to nie pomagało, ale bardzo, bardzo rzadko.