Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Z całym szacunkiem, ale nie wypisuj herezji, że trzeba gnać, ile fabryka dała. Jeśli ktoś jest tak ograniczony, żeby za wszelką ceną chcieć wykonać rozkład to OK. Zresztą, wystarczy przed kursem przeanalizować rozkład. Ktoś, nawet w miarę rozgarnięty, odpuścić sobie ``pogoń`` rozkładu, bo wie, że zaraz czas się wyrówna. Nie miej mi za złe napisanie tego komentarza, ale po prostu nóż się w kieszenie otwiera jak ktoś ma takie podejście do jazdy. Autobus to nie wyścigówka. A jak ZTM nie widzi problemu w krótkim czasie przejazdu nocnych...
Rozumiem Twój komentarz, jednak z drugiej strony, nie sądzę, żebyś jechał tą linią. Kierowcy, o których piszesz, którzy jadą zwykłym nocnym tempem, przyjeżdżają na krańce 10 minut opóźnieni. A na pewno nie jeżdżą powoli. 100% racji, że autobus to nie wyścigówka - trzeba to więc uwzględnić w rozkładzie.
Jeszcze coś. Załóżmy: do połowy trasy masz czas na jazdę +3, drugą połowę na "gnanie, ile fabryka dała". Nawet analiza rozkładu przed jazdą nic tutaj nie da. Nie pojedziesz pierwszej połowy na +3 żeby potem mieć luz, bo jak dobrze wiesz, norma w tym mieście to 1 minuta do przodu wobec rozkładu.
Mateusz, owszem nie jeżdżę tą linią, bo mój oddział jej nie obsługuje. :P Zresztą, w ogóle nie śmigam na nocnych. Jednakże od czasu do czasu, zdarzy zasilić mi się plan nocny i wtedy mam jako taki obraz nocnej jazdy. Ku mojemu zdziwieniu są nocne linie, na których czas jazdy jest jak najbardziej do zrealizowania, np. N34. Jakiś czas temu, niedawno bo z 2 tygodnie temu zdarzyło mi się zaliczyć N01. Akurat miałem noc z niedzieli na poniedziałek, więc minus nie był za duży, bo ludzi nie za dużo, ale kierowca, który jeździł dzień wcześniej w noc sobotnio - niedzielną, relacjonował, że _-10 to minimum co miał. A jakiś newralgicznym kursem zdarzyło mu się ponad 20 minut nawet opóźnienia. Cały czas pedał w podłodze...
Co do drugiej części Twojej odpowiedzi - oczywiście pełna zgoda. W pierwszym swoim komentarzu założyłem, że w pierwszej części trasy masz mało minut, a później to eldorado. Skrajnym przykładem spie...przonego rozkładu może być linia 188. Zarówno w DP, jak i w DS. Jadąc w kierunku Olszynki, do Majdańskiej udajesz, że jesteś rowerzystą, blokujesz wszystko co porusza się za Tobą(osobówki i autobusy innych linii.)W końcowym odcinku trasy na Szaserów czasu jest jak na lekarstwo i na Gocławek lekką reką, można zameldować się od -2 do -5. W przeciwnym kierunku jest odwrotnie. Na Wiatracznej w kierunku Lotniska meldujesz się na minimum -2(nie licząc wczesnych poranków i wieczorów) i całą trasy W MIARĘ MOŻLIWOŚCI oczywiście, starasz się coś zmniejszyć z opóźnienia. Na Żwirkach są raczej pozytywne czasy przejazdu dla kierowców - więc nadrabiasz. Ale rozkład raczej powinien być zrównoważony. Oczywiście, są przypadki, że kierowców szlag trafia z tym chorym układem czasów na 188 i np. przy Majdańskiej robią sobie nie małego +, by później o czasie dotrzeć na kraniec. Pozdrawiam.