Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
I owszem, jakby nie cofnął to by się złamał. Widziałem, bo jechałem nim.
Chyba nie do końca zrozumiałeś mój komentarz. Powiem inaczej: cofanie bez zabezpieczenia jest kategorycznie zabronione. Więc trochę koło dupy zrobiłeś panu kierowcy ;] /kl
Skoro kolega kierowca, to mógł wyjść i pomóc wycofać - wtedy można by się tylko było doczepić do samowolnej zmiany trasy /kl
Za nim się zorientowałem co kombinuje to już zawrócił;)
Poza tym nie byłem sam:)
Aha i nie miałem zamiaru nikogo wkopywać. Nawet nie wiedziałem, że u Was bez asysty nie można cofać.
A uważasz, że cofanie 18-metrowym pojazdem bez widoczności na ruchliwej drodze (w dodatku na skrzyżowaniu!) jest bezpieczne? :> /kl
No pewnie, że bezpieczne nie jest. Może dałby na raz zawinąć jakby wykonywał manewr z pasa do jazdy na wprost.
Trzeba zauważyć, że nic się nikomu nie stało więc na podstawie podpisu do zdjęcia z twb można przymknąć oko, bo w końcu żadnego przystanku nie ominął, a to jest najważniejsze.
A skręcanie w lewo z pasa do jazdy na wprost (w dodatku na tak dużej ulicy i tak ruchliwym skrzyżowaniu) jest bezpieczne? :> I nie: najważniejsze jest, że nikt mu nie przyłożył - u nas wariatów za kółkiem nie brakuje. /kl
Jest dopuszczalny przez polskie przepisy i jest jednak znacznie bezpieczniejszy od cofania.
Nie pytam czy jest dopuszczalny, tylko czy bezpieczny. Zwłaszcza na takim skrzyżowaniu ;] /kl