Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
To było chyba największe padło jeżeli chodzi o dwudrzwiówki. Częste problemy z drzwiami, które nie chciały się zamykać bądź też odbijały, przeciąganie do drugiego biegu (albo do momentu zablokowania przekładni hydrokinetycznej, nie pamiętam) skutkowało "strzałem w plecy". Auto nie miało już mocy, a poprzez zużycie całego układu przeniesienia napędu tylko się modliłeś żeby tego nie dostać. Przynajmniej tyle, że się nie grzało w ciepłe dni. Brat bliźniak, #253, które istnieje do dzisiaj i czasami wyjeżdża na miasto jeszcze ustrzegł się tych problemów i jego prowadzenie nie jest tak męczące jakie było prowadzenie TEGO wozu...
@es.em: Jeśli wiesz, które wozy są skasowane, to uzupełnij metryczki. Według metryczek ten wóz wciąż istnieje...