Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Czyli Lipton był w błędzie - podobnie jak np. w Poznaniu nr służbowy umieszczano w ramce.
Możesz rozwinąć swoją "złotą myśl", gdzie niby byłem w błędzie? Prosimy. /kl
"Nawet nie wiedziałem, że kiedyś "nasi" podawali numer służbowy prowadzącego pojazd... Inna sprawa, że już widzę jak ten numer był tam wpisywany :> /kl"
Powyższym tylko potwierdziłeś, że Lipton w błędzie nie był, jednocześnie udowadniając, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nie ma to jak gimbaza... I jeszcze jedno: wyjaśniam (skoro niektórzy się nie domyślili), że użycie słowa "wpisywano" było tylko przykładem. Nie ma znaczenia czy numer miał być wpisany, naklejony, wsunięty (w ramkę), wydziergany etc. - sednem jest to, że go nie ma (co potwierdza to zdjęcie), ale widać nie którzy nie grzeszą zbyt wysokim poziomem IQ ;-] /kl
Chłopie, nawet w Boże Narodzenie nie możesz spuścić trochę powietrza? Więcej dystansu do siebie. Toż to nawet nie przystoi, żeby gimbaza Cię tak wkurzała...
Święta są, nie jestem wkurzony. I już dawno pisałem, że "nie ruszają" mnie takie posty (zwłaszcza anonimowe). Ale skoro ktoś publicznie twierdzi, że mówiłem/pisałem coś czego nie mówiłem/nie pisałem, to niech nie oczekuje, że zostanie to niezauważone. Także w Boże Narodzenie. Zatem niech powietrze spuszczają sobie inni. I najlepiej w jakichś bardziej odpowiednich do tego miejscach. /kl