Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Pierwsze takie Volvo we Wrocławiu, kiedyś miało chromowane dekle na kołach, a we wnętrzu automat biletowy; ciekawe, czy ktoś pamięta?
A w ogóle to nie przepadam za tymi autobusami, z tyłu są bardzo głośne, ponadto wydaje mi się, że już zaczynają trzeszczeć, MAN jest solidniejszy.
Buahahahah... Widac, ze dawno tym MANem nie jechales :] Z tego co mi wiadomo, to on sie sypie na potege. No chyba, ze jestem w bledzie, to prosze mnie z niego wyprowadzic
MANem jechałem dwa tygodnie temu, takimi Volvo prawie codzienie, i co zaobserwowałem, hałas, sporo tandetnych plastików (a może i dobrej jakości, ale mało estetycznych) i wstrząsy silniejsze niż w MANie. Moja subiektywna opinia, mam prawo.
Tak w ogóle to myślę, że najważniejszą zaletą spośród "danych techniczno-eksploatacyjnych" autobusu był fakt produkcji we Wrocławiu. Podstawy do takiego sądu istnieją, znam gościa z rady nadzorczej MPK, obracam się też czasem we wrocławskiej PO, różnych rzeczy można się tam dowiedzieć.
Nie, no nikt ci nie zabrania miec wlasnego zdania
PS
Z ciekawosci... Skad nick?
Bo interesuję się francuskimi kolejami, podobają mi się loki serii "Nez Casse", gadam troche po fracusku, jeździłem TER i Corail (TGV niestety nie :-( ) i w przyszłym roku zamierzam zrobić potężne wakacje fotograficzne (kolejowe) w tymże kraju.
Hehe. Malo ludzi z francuskim, a to taki piekny jezyk Czasem mam ochote z kims pogadac i nigdy nie ma z kim Co do TGV, to to zajebista sprawa. Jechalem na odcinku Paris Montparnasse-Poitiers-Paris Montparnasse i zrobilo to na mnie ogromne wrazenie... Taki odcinek w Polsce jechalbym kilka godzin, a tam... Poltorej godziny, z tego co pamietam. Poza tym... Zmiany cisnienia sa jak przy locie samolotem. W uszach fajnie sie zmienia I jak pociag w drugim kierunku jedzie, to wszystkie szyby w TGV dzwonia TER tez jechalem. Fajne skladziki. Wbilem ze znajomymi na bilet na druga klase do pierwszej i nas kondi wywalil Ale ogolnie, to pociag byl standardu naszych IC. Nom. Sorry za laickosc mojego komentarza, ale koleja az tak sie nie interesuje Baisemains
No co do standardu to nie ma reguły, jest takie coś jak X4900, ma układ i gabaryty En57, ale jest spalinowe, w środku czysto i zadbanie, ale wygoda jak w kiblu. Ale tu zdjęcie autobusu, a ja tu o SNCF.
Dziurkacze i seledynowe fotele rzadza Szkoda tylko, ze przyciski do otwierania drzwi nie spelniaja swojej funkcji, zas dzialaja jako N/Z.
A o kupowaniu wylacznie wolwo to moze lepiej sie nie wypowiadac, bo i tak kazdy wie o co chodzi... Zenada
Ja wiem czy Volvo ma seledynowe fotele, raczej czarne (z pianki) w pierwszych egzemplarzach i szare, fajnie wyprofilowane w nowszych. A poza tym żadne zakupy nawet najnowocześniejszego taboru nie bedą odczuwalne jeśli nie skończą się remonty, pomęczymy się troche z pl. 1 Maja, potem będzie kurewski sajgon z pl. Grunwaldzkim (to konieczne, ale plany przebudowy są bardzo obiecujące). Trzeba wreszcie dokończyć wewnętrzny ring, którego częścią jest Most Milenijny, bo jest jeden taki młotek na Klecińskiej, który nie chce sprzedać jakiejś g... działeczki, stąd wąskie gardło i korki na tym odcinku. Przydałoby się też pobudować więcej wydzielonych pasów dla autobusów, gdyby było ich odpowiednio dużo mogłoby to być rozwiązaniem zamiast tramwajów, za którymi nie przepadam. Niestety, na zmianę dominującego typu autobusu jest za późno, musi być ciągle Volvo, skoro już się wybrało, dzięki temu logistyka i obsługa ich będzie prostsza i tańsza. Inne wady Volviaków to "akwarium" w bocznych oknach w czasie deszczowej pogody (najbardziej widoczne w wersji 15metrowej), wewnętrzne ramy okien, co do których założę się, że za 5-7 lat będą się odkształcać oraz rozkład siedzeń godny gniota (najlepszy pod tym względem moim zdaniem jest wrocławski MAN, razem z naszym jedynym niskim Ikarusem 417), układ 2+2 w przednim członie jest niecelowy. Poza tym, gdy się dokładnie przypatrzeć widać niezbyt staranne wykończenie, MAN wygląda jakby zjechał z taśmy, nasze Volvo nie ukryją już swojego wieku
Na koniec, miałem przygodę z Volvo, w zeszłym roku, w lipcu "przeżyłem" na śrubowej poważną stłuczkę z tramwajem 20. Volvo miało numer 8070, ewidentna wina była po stronie kierowcy, dwie osoby lekko ranne, pogotowie zabrało też motorniczego (jak on rzucał mięsem na drajwera, co usłyszałem to moje ).
I pewnie dla tego #8070 nie ma już dzielonej szyby z przodu (podobnie jest z #8074) pozdro
Ja wolę od Volvo 7000A MANa NG272 albo MANa NG313. A przegubowe DABy nie trzeszczą po 10-ciu latach.