Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Podejrzewam, że chodziło o to iż pierwsza generacja miała sknocone przednie zawieszenie i strasznie nimi bujało (jak na okręcie). Podobno potrafiło go tak rozbujać, że poduszki wyskakiwały (później wprowadzono jakieś ograniczniki z lin stalowych).
Dzięki za rozwiązanie zagadki. Czyli bujało nimi jak promem Jan Heweliusz Mechanik mi kiedyś opowiadał, że największą wadą tych wozów była ta niestabilność przy większych prędkościach. Wymiana amortyzatorów na ikarusowe trochę podobno poprawiała stabilność ale bez rewelacji.
Tak, rozbijało się o to, że miechy były zbyt wąsko rozstawione. Później je rozsunięto + pewnie coś jeszcze i auto się ustabilizowało. Pewien znajomy posiadał takiego i mówił mi, że właśnie miał w swoim już to przerobione (a także nie miał już z przodu klapy na nosze).
Ograniczniki z lin stalowych?! To mógł wymyślić tylko polski przemysł motoryzacyjny. :|
My to mamy za sobą w przeciwieństwie do jednego narodu, który kiedyś robił konkretne autobusy a teraz łata przeguby za pomocą pompki od roweru.
@Krzychu, przed 2009r. miał go jakiś inny właściciel z Warszawy, który jeździł głównie na pogrzebach i to on odkupił go z wojska.
Ja to rozumiem, ale jaki sens ma zmiana z ? Warszawa na ? Warszawa? Takie rzeczy można zapisać w dodatkowych informacjach.