Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Ta klapa bagażnikowa była otwierana przed zrobieniem zdjecia czy sama sie otworzyła?;).
REM 0801 rej. od 1994 roku.
@emes :a na pewno jakiś czas temu było wielu jelczy L11 w PKS Mielec. I ilu szt. ich było ???
Z tego,co wiem to mielecki Connex miał też na stanie 1 M11.Nie wiem,ile Connex Mielec ich posiadał,ale przez sanocki Connex przewinęło się aż 70! sztuk Jelczy L11/2.
Oj nie wiem dokładnie ile było Jelczy M11/L11 w ogóle. Wiem ,że większość zakupiono w latach 1988 (trzydrzwiowe) i 1989 (dwudrzwiowe). Największe ich kasacje nastąpiły pod koniec lat 90-tych i na początku XXI wieku , kiedy to kasowano po kilka sztuk rocznie. Ostatnie dwa wozy L11 (1 szt. 2 d. i 1 szt. 3 d.) zostały skasowane w 2004 roku.
Adrian: Tę klapę otworzył kierowca , który wyjał z bagażnika "sprzęt" do zamiatania autobusu - robi to własnie w momencie kiedy ja wykonuję tę fotkę.
Aha , oczywiście PKS miał na stanie oprócz różnych wersji L11 , także i M11. Te miały zupełnie inną kabine kierowcy niż L11. Po kasacji ostatniego M11 około 2002 roku , przez jakiś czas jego kabina służyła mechanikom jako osłona stolika w którym spożywali drugie śniadanie. Kto by tam wtedy korzystał z jadalni
Hehe,ja kiedy pstrykałem Setrę S315 GT-HD z Eurobusa też natknałem się na kierowcę,który nawet pucował swój wóz;).Ech,M11 i L11 miały w PKS-ie sój klimat.W sanockim Connexie były nawet 2 PR110M!.Pamiętam,jak często jedna z nich śmigała na 86km trasie Sanok-Ustrzyki Górne to były czasy,nie to co dziś:(.
No PKS Mielec też posiadałm w swoim taborze Jelcze PR110M. Dwa z nich jeździły jeszcze do 1996 roku. Mam nawet ich numerki taborowe
A jazda PKS-owksim L11 / M11 to faktycznie był klimat. Raz nawet pamietam jak policja zatrzymała kursowy autobus Jelcz L11 z PKS-u Mielec za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym ! Ja jechałem nim wtedy jako pasażer. Kierowca otrzymał mandat i po kilkunastu minutach ruszyliśmy dalej. To był w Rzochowie k.Mielca
Wtedy to kierowca cisnął faktycznie do dechy , bo chciał jak najszybciej dotrzeć do Mielca. Ja siedziałem na przednim siedzeniu więc miałem dobry widko na sytuację. A więc: juz coraz bliżej , coraz bliżej , zakręt i... za zakrętem "pały" z... radarem. Pamiętam tylko słowa kierowcy autobusu : "o kur.." Lizak i zjazd na pobocze. A dalej już wiadomo
E tam.Ja pamiętam,jak 4.08.05r. w Domaradzu był wypadek 3 aut,gdzie zginęła trójka dzieci.Byłem wtedy pasażerem autobusu Rzeszów-Sanok.Kierowca z connexu Sanok zamiast czekać w kolejce ruszył pod prąd wolnym pasem i prawie że staranował radiowóz,który zagrodził pas.Za wygięcie lusterka wozu starży pożarnej dostał 50zł.