Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Ostatnio, gdy byłem w Niemczech, zwróciłem uwagę na przydrożne drzewa. Jak widać na zdjęciu, wszystkie sadzone drzewa przy drogach są proste. Nie ma czegoś takiego jak w Polsce, że sadzi się patyki, które ledwo wyrosły, a potem zostawia się je na pastwę losu. Niemcy robią nasadzenia z 8-10-letnich drzew, dzięki czemu tak pięknie to wygląda, jak się jedzie drogami, czy nawet przez niewielkie miasta. Precyzja w każdym wydaniu
Warto dodać, że w Niemczech często te drzewa są ponumerowane poprzez umieszczenie na nich estetycznych małych tabliczek z numerem. Widziałem takowe w wielu miejscach, zarówno przy młodych drzewach, takich jak tu, jak również przy starych, o znacznej grubości pnia.
W Polsce przy wielu inwestycjach w miastach też kupuje się już dojrzałe drzewa, ale to często po prostu droga zabawa.
Takie drzewa są sadzone np. w Warszawie, gdzie na już potrzeba wyrośniętych drzew. Przykład ul. Świętokrzyska. Niestety nie jest to tanie, dlatego w większości są sadzone małe, które zazwyczaj się nie przyjmują (szczególnie te przydrożne).
Luke, tych tabliczek nie zauważyłem, ale to świadczy, że każde drzewo jest rejestrowane i odpowiednio pielęgnowane.
W Polsce też widziałem przypadki numerowania drzew (np. przy DW106 w okolicach Maszewa), ale wykonanie było znacznie gorsze - odręcznie napisane wielkie numery jakąś farbą w sprayu. Na takich drzewach jak na tym zdjęciu, nie daliby rady nanieść numerów w ten sposób
Mówię o starych. Na młodych drzewach tą metodą nie zmieściliby numerów
To zapewne nie jest to pozytywne numerowanie. Na mazurach spotkałem się z taką numeracją - nanoszenie numerów sprayem. Jadę i widzę 540, 541... Okazało się, że to drzewa przeznaczone do wycięcia. Ponad 500 kilkudziesięcio (set) letnich dębów, jesionów, lip.