Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
A może terminu zostały przesunięte za obopólną zgodą, a Ty już wietrzysz spisek.
Zauważcie jedno, w przetargach robi się zapis, kto da krócej ten wygra, a później i tak nie dotrzymuje terminów. A kary są małe, albo umarzane, więc po co ten zapis i wmawianie, że wszystko idzie zgodnie z planem?
Myślę, że należałoby przeczytać umowę. Myślę, że jest tam zapis odnośnie możliwości negocjacyjnych. Zawsze każda ze stron może wystąpić o aneks i w uzasadnionych przypadkach jest to wykonywane. Być może tak jest w tym przypadku. Zapis SIWZ to jedno, a umowa to drugie. Trudno jest coś wyrokować bez wglądu w papiery. Tylko tyle i aż tyle.
Tylko, po co dodawać sobie papierologii, gdy przepisy prawa tego nie wymagają? Chyba aby udowodnić potrzebę stanowisk nierobotniczych.
Ciekawe kiedy 27 na nowej trasie
Mogę domyślać się, że jest zaplanowana huczna impreza z oddawaniem tych pojazdów, dlatego tak rzadko wyjeżdżają. Pieniądze na imprezkę są zabezpieczone, jak i święcenie przy bulwarze
W przetargu jasno był rozpisany harmonogram dostaw i wymiany baterii w trolejbusach. Umowa z solarisem była podpisana około miesiąc po rozstrzygnięciu przetargu (na 95 mln zł) i oczywiście wszystko mogło się przesunąć w czasie. Jednakże nowe trolejbusy przychodzą i zazwyczaj na początku stoją zanim wyjadą na trasę nawet miesiąc. Nie wspomnę o przegubie 3251 (na chwilę obecną 1 sztuka), który stoi na zajezdni w Gdyni przeszło już 2 miesiące i nie widać, aby był bliższy wyjazdu na trasę, a nawet żeby wyjeżdżał na miasto na jakieś próby... Autobusy hybrydowe przyszły do PKT przez opóźnienia w dostawach nowych trolejbusów. To żaden spisek. Tu KTOŚ daje ciała na kwotę 95 mln złotych.
Linia 27 na nowej trasie (przez Kazimierza Górskiego i Łużycką) obsługiwana przez trolejbusy przegubowe to też melodia przyszłości, o ile znajdą się na to pieniądze w budżecie miasta. Strzelam, że może to być najszybciej maj/czerwiec 2019 lub nawet po wakacjach szkolnych, czyli wrzesień 2019.
Myśle, że z przegubowcami czekają aż będzie ich więcej, bo jeden przegub nic nie da. Tyle, że Solaris się z jakiegoś powodu ociąga.
ST12 też na pewno nie stoją tyle czasu w zajezdni dla zabawy. Tylko z konkretnego powodu. I znowu obstawiam, że winę za to ponosi Solaris.
Czym człowiek starszy, tym bardziej mu się nie spieszy z pracą, tutaj widać, że UM i ZKM mają już takie doświadczenie, że za chwile przestaną cokolwiek robić, bo brakuje im czasu i pieniędzy. Jak to mówią, tyle roboty, że nie ma komu taczki załadować...
Tymczasem na bazę PKT dojechał drugi przegubowy trolejbus.
Żaden z trajtków na wymianę baterii nie trafia do Bolechowa, tylko do Murowanej Gośliny. @Karol Grzonka: jeździł, kiedy się obracałeś na drugi bok w ciepłym łóżku. Były problemy o których publicznie nie będę pisał. Ale KTOŚ dał ciała - owszem. Jest nim dostawca napędu.
Spójrzmy na to z innej strony. W sumie jest to nowa konstrukcja. Jeśli ma nowe rozwiązania i są jakieś usterki, to trzeba to wszystko dopracować żeby pojazd mógł wyjechać na linie. Z kolei Solaris nie produkuje wozów w całości, tylko jak każdy polega na poddostawcach. Jeśli wóz wyjechał na próbę w nocy, wystąpiły jakieś usterki, to może być tak, że trzeba poczekać na komponenty załatwiane przez poddostawcę napędu, który musi przykładowo miesiąc czekać na wyprodukowanie części, albo rozwiązać jakiś problem techniczny.
Powinni przysłać coś przegubowego, najlepiej elektrycznego i standardowe też. PKT miałoby możliwość wykorzystać i przetestować elektryki bez szelek. Albo dać gratis jakiegoś testera elektryka w ramach kar umownych.
JP słuszna uwaga i ciekawy punkt widzenia.
Jacek podał przykład obiektywnych trudności niezależnych od producenta, a wydłużających procesy dostaw i odbiorów. Zapewne w umowie zapisane są okoliczności, kiedy naliczane będą kary umowne. Skoro PKT ich nie nalicza, to chyba nie ma tu podstaw. Wave, czy Ty za bardzo się nie rozpędzasz?
Ja myśle, że Solaris w ramach kar umownych powinien przepisać na PKT Gdynia co najmniej 75% akcji spółki.
@luQas: przestań się kompromitować takimi tekstami, bo ręce opadają jak się to czyta.
Ja piernicze. Chyba niepotrzebnie wracałem do komentowania tutaj. Poziom komentarzy się tu robi niższy niż na onecie, czy trojmiescie.
Patrząc na to jak daleko mijające się z prawdą pisałeś komentarze to fakt, lepiej czasem milczeć jak nie wie się nic i pisze się tylko swoje domysły.
To może ja postaram się wyjaśnić pewne kwestie, aby nie tworzyły się jakieś piętrowe teorie spiskowe i aby nie gubić się domysłach. Zacznijmy od kwestii zasadniczej - jedynym podmiotem odpowiedzialnym za terminowe dostarczenie klientowi finalnemu (w tym wypadku PKT) gotowego i sprawnego pojazdu jest jego producent, czyli Solaris. Umowa, której wzór zawarty był w SIWZ i nie podlega on zmianie, jasno określała harmonogram dostaw kolejnych pojazdów i ewentualne kary za dostawy nieterminowe na zasadzie x złotych za każdy dzień opóźnienia. Podobnie to producent odpowiada przed zamawiającym za ewentualne wady produktu, które ujawnią w czasie eksploatacji pojazdu (gwarancja). Teoretycznie producent może (ale nie musi) odpowiadać za wady produktu nawet po zakończeniu okresu gwarancji (mówimy wtedy o tzw. kulancji), ale to już jeżeli sam o tym zdecyduje - dzieje się tak np. w przypadku wykrycia wad masowych w wielu pojazdach tego samego typu (przeprowadza się wtedy akcję serwisową) lub ze względów wizerunkowych, dobrych relacji z klientem itp. Oczywiście powody opóźnionych dostaw mogą być różne: po stronie producenta np. zbyt wiele zleceń w stosunku do możliwości produkcyjnych, zła organizacja pracy, po stronie poddostawców elementów np. nieterminowe dostarczanie podzespołów, wady tych podzespołów i wreszcie mogą być też powody o charakterze obiektywnym np. kataklizmy, zawirowania rynkowe, a nawet warunki atmosferyczne. Przy czym Kupującego (PKT) zasadniczo nie obchodzą problemy producenta z dostawcami podzespołów, bo oni nie są dla niego stroną umowy. Z całą pewnością Solaris dobrze się zabezpieczył odpowiednimi umowami z dostawcami i również ich obciąża finansowo w przypadku nieprawidłowego wykonania umowy po ich stronie. Nie jest żadną tajemnicą, że Solaris ma ostatnio poważne problemy z terminowością dostaw autobusów do wielu swoich Klientów i sięgają one kilku miesięcy. Podobne problemy z różnych powodów dotykają również innych producentów choćby Autosana czy Ursusa, czy choćby Pesę, która choćby spóźni się o 5 miesięcy z dostawami tramwajów Jazz dla Gdańska. Moim skromnym zdaniem PKT powinno twardo egzekwować sankcje finansowe od producenta chociażby z uwagi na straty wizerunkowe wynikające z braku nowych pojazdów (w przypadku przewoźników prywatnych to zapewne byłyby dodatkowo konkretne straty finansowe z tytułu świadczenia usług taborem o niewłaściwych parametrach technicznych). Teoretycznie PKT może zawrzeć z Solarisem jakąś formę ugody zmierzającą do zmniejszenia kar umownych, ale należałoby wtedy zadbać, aby ewentualna rekompensata producenta była adekwatna pod względem wartości. Myślę, że dobrze by było, aby Zarząd PKT po prostu wydał oświadczenie wyjaśniając opinii publicznej co lub kto jest powodem opóźnieniem, jaka jest perspektywa czasowa realizacji kontraktu i jakie ewentualnie kroki zostaną podjęte w związku z opóźnieniem dostaw. Taki niedoceniany Gdańsk bardzo ładnie z tego wybrnął (polecam artykuł na trojmiasto.pl o opóźnionych dostawach Jazzów) i zawczasu przeciął wszelkie domysły i kontrowersje.
Wszystko ładnie wygląda w teorii. A skąd wiesz, czy po drodze nie było jakiegoś aneksu do umowy? Powtarzam, trzeba zajrzeć do papierów. Jeśli był, to nie ma o co kruszyć kopii.
@Misiek194 Warto przypomnieć, że tylko solaris (z napędem Medcom) złożył ofertę na 6 supertrolejbusów (ekologiczne autobusy) w programie GEPARD, które docelowo mają pójść na linię 170. Różnica w cenie to ponad 1 mln zł. Budżet na to wynosi 15 510 300 zł, a solaris zaproponował kwotę 16 656 660 zł. Dlatego też powątpiewam w jakieś wyjaśnienia i oświadczenia ze strony PKT Gdynia. Choć pojazdy i taka należą pod UM Gdynia.
Piotr_B: Ale niby jak chcesz zajrzeć do papierów? Nie ma praktycznie takiej możliwości, oczywiście można się powoływać na dostęp do informacji publicznej, ale komu by się chciało walczyć. Takich aneksów zresztą nie można sobie podpisywać ot tak - to są publiczne pieniądze. Zresztą faktu, że Solaris ma obsuwę i to sporą (i też nie tylko w Gdyni) to jest akurat dość powszechnie wiadome.
@Piotr_B: Chodzi o Gdynię, czy ogólnie? Bo do Gdyni bardzo dużo dołożył dostawca napędu, ale ogólnie powodem Solarisa są kwestie organizacyjne i kadrowe (zatrudnianie ludzi na najwyższych stanowiskach nie mających pojęcia o tym, co robią i jak sprawnie tym zarządzać o czym dużo przeczytacie na portalu gowork). Powodem nie jest syndrom Pesy, o którym na pewno wielu pseudospecjalistów pokroju Eurotrama na forum wieżowców napisze, gdyż dzienny plan wykonania pojazdów nie zmienił się z początkiem 2018r. tylko dużo wcześniej i problemów nie było. CAF już zaczął porządki (zmiany kadrowe w zarządzie o czym też przeczytacie na gowork).
Ja wiem, jak tam było po odsunięciu Olszewskiego i przejęciu decyzji przez babiniec. Z byle pierdołą trzeba było do Pani Prezes się umawiać (wiem to od pewnego handlowca). Przerost biurokracji i ambicie wielkomocarstwowe. Skończyła się elastyczność Solarisa, a zaczęły się problemy z jakością i terminowością.
Nie da się ukryć, że choroba Pana Krzysztofa bardzo negatywnie wpłynęła na firmę. Ale na szczęście babiniec się skończył, a zaczynają porządki i to na szczęście od góry, a nie od dołu.