Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
A moja żona każe mi się tłumaczyć z każdego wyjścia. Szczególnie z plecakiem albo wieczorem.
Osobiście moja żona jest tolerancyjna, nie muwiła nigdy źle o mojej pasji i fascynacji. Ja plecak zawsze noszę z aparatem, ale oprócz aparatu noszę w plecaku inne gadżety związane z moją niepełnosprawnością (jest ich sporo, niewiadomo co może mnie spotkać na wyprawie poza domem).