Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Na tyle jest jeszcze inna ramka oświetlenia tablicy rej, brakuje też loga lwa pod napisem MAN. Tapicerki bym się nie czepiał bo zapewne oryginalna nie jest już dostępna, podobnie z czcionką aczkolwiek spacja pomiędzy 6 a 0 powinna być zrobiona.
Co do felg, panowała i nie, bo w Scaniach felg nie pomalowano na biało więc jest opcja że on przyszedł z białymi/kremowymi felgami. Natomiast na pewno na początku eksploatacji cała felga z nasadką 1 osi jak i wały w 2 i 3 osi były pomalowane na jasny kolor, czyli inaczej niż jest zrobione obecnie.
W środku natomiast są inne laminaty niż fabrycznie, inne uchwyty do trzymania natomiast fajnie że udało się zamontować oryginalne klosze lamp. Po za tym schody i kołowrót przegubu jest zrobiony z typowo polskiego ryfelka no ale to już detal który trzeba by ciągnąć z Niemiec.
Ogólnie jestem zachwycony, że udało się dziadzia wyremontować i uruchomić, za dzieciaka pamiętam, że wóz robił na mnie duże wrażenie, mam nadzieje że jeszcze wyjdzie w tym sezonie i że w przyszłości dostanie filmy z powrotem.
Najważniejszy jest fakt, że ktoś postanowił zachować tego świetnego przeguba ! A te rzeczy o których piszesz zwykła osoba nie zauważy i być może z biegiem czasu zostanie to poprawione.
Nie przypuszczałem, że zdobycie części wyposażenia do MANa z lat dziewięćdziesiątych będzie po wielokroć trudniejsze niż do produktu tej samej firmy z lat pięćdziesiątych. Ceny dostępnych elementów ozdobnych są zdecydowanie za wysokie i trzeba było mierzyć zamiary podług sił. Zawsze będzie je można zmienić gdy dostarczy je miłośnik.
Naklejki nie są problemem - to błąd przy wyklejaniu na kilka godzin przed prezentacją. Łatwy do poprawy
I macie racje i ich nie macie w sprawie wyposażenia...
Autobus był wykonywany według zdjęć z czerwca i sierpnia 1992 roku oraz pełnej zachowanej historii auta zawierającej m.in. kartę malowania i kolorystyki zamówionego pojazdu. Niestety, typu tapicerki w nim nie podano a zdjęć wnętrza z tego pierwszego okresu eksploatacji nikt dotychczas nie udostępnił.
Także Krzysztofie, zamiast jak zwykle marudzić - sypnij groszem, daj materiały to poprawią.
Ja tak tylko uważam, że wóz jest zbyt sztywny. Pamiętam go, gdy jeździł liniowo i tak sztywny to nie był na bank. Wydaje mi się, że to wypadałoby poprawić, chyba, że się rozrusza. Poza tym, szacun za zachowanie, odrestaurowanie tego wozu. Poza tą jedną rzeczą zrobił na mnie mega wrażenie.
Robert, zajmij się swoim dziurawym portfelem, a nie patrz może innym do kieszeni?
Przypominam Ci, że MPK jest jednostką zasilaną z moim podatków i biletów, więc mam prawo się wypowiadać, bo pośrednio za to płacę.
Nie, Panie Krzysztofie K., nie płaci Pan tego ani pośrednio, ani bezpośrednio. Wystarczy tematem zainteresować się, poszukać, poczytać.
Był Pan na prezentacji, stał Pan obok mnie (!),wystarczyło zapytać. Proszę pamiętać, że strach ma tylko wielkie oczy a ja naprawdę nie gryzę
Tak, jak odniósł się Pan do tego, że ogórek nie jest pomalowany mimo, iż MPK oficjalnie twierdzi co innego, a jedyną Pana odpowiedzą było odwrócenie się na pięcie i odejście, rzucając suche "do widzenia".
Nie wspomnę, jak przy mnie odprawił Pan ludzi, jak chcieli porozmawiać na temat Ikarusa 620. Jak to szło? "Jak chcecie krytykować, to odejdźcie."
Jak to szło Panie Chris?: Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości? Do mnie się Pan nie odezwałeś, nie zapytałeś. Może to pytanie zadałeś w domu, może jak już wszyscy poszli?
Masz Pan sporą wyobraźnię, ale wierz mi - nie wszystkie głosy, które Pan słyszysz są prawdziwe.
Ktoś został odprawiony z kwitkiem ode mnie, bez mojej informacji? Nie sądzę. I nie kłam, proszę.
I przy okazji - kiedy obiecane elementy do Ikarusa Pan przyniesie? Jak zwykle skończy się na obietnicach czy choć jeden raz dotrzyma Pan słowa?
Mimo że nie bylo mnie przy sytuacji to pamietajac swoja prace z panem Jackiem K. wydaje mi sie prawdopodobna reakcja opisana przez Chris C. Nie byloby to nic nowego...
Zarzuca mi Pan kłamstwo, kiedy Pan sam nagina fakty, aby bronić własnego imienia każdym kosztem.
Odnośnie części do Ikarusa nie pamiętam żadnej deklaracji z mojej strony i bardzo proszę o sprecyzowanie kiedy takie słowa miałem wypowiedzieć, wraz z kontekstem w jakiej ta wypowiedź miała paść. Jednocześnie do dziś nie wiem dlaczego nadal Pan nie wyjaśnił czemu 620 nie została odbudowana do wersji w jakiej kursowała po Krakowie tylko powstała hybryda z późniejszych roczników, mimo przekazywanych informacji np. podczas prezentacji?
Co do "słyszalności głosów", cóż: Widzę, że meteorytyka u Pana się nic nie zmienia i innych, niż "prawdziwi miłośnicy" dalej próbuje się zrobić wariatów. Ja rozumiem, że zajmuje się Pan zabytkami ale czasu poprzedniej epoki, gdzie wszystkich uznawało się za niepoczytalnych i zamykano w zakładach bo się ich linia polityczna nie zgadzała z oficjalną, dawno minęły.
Równocześnie jeśli pojawiają się osoby o innym zdaniu dotyczącym na przykład kwestii historycznych, które są przez Pana kwitowane słowami: "Może warto czasem wyjść z domu i pogrzebać w zakurzonych teczkach?" - miłoby było gdyby Pan także się do tego stosował i weryfikował w tychże archiwach swoją wiedzę jak robi tamten miłośnik.