Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Wątpię, żeby przejęcie przez miasto PKSu wyszło mu na dobre. Krosno nie potrafi utrzymać w należytym stanie komunikacji miejskiej a poradzi sobie z obsługą całego powiatu i większą ilością taboru?. To jakieś kpiny. Z PKSem stanie się to samo co z Brzozowem przejętym przez Veolię i Myślenicami przejętymi przez Grupę MPK Łódź- kilka połączeń i masowe cięcia kursów lokalnych. Jedynym logicznym rozwiązaniem jest przejęcie firmy przez miasto, gminy powiatu i sam powiat. To zagwarantuje porządny transport lokalny. Tak mają zrobić gminy powiatu jarosławskiego przejmujące PKS Jarosław. W wariancie krośnieńskim gminy nie mają żadnego wpływu na sytuacją tego przewoźnika a co za tym idzie nie będzie im zależało na współpracy.
Mimo wszystko ostatnio w komunikacji miejskie w Krośnie coś drgnęło, skoro kupili nowe niskopodłogowe MAN-y. Poza tym nie rozumiem w jakim sensie nie mają wpływu na PKS ościenne gminy? przecież na pewno w jakiś sposób dotują chociażby kursy szkolne, więc powinno im zależec na tym, by współpracować tak, by PKS działał w taki sposób, w jaki powinien. Poza tym trzeba też zwrócić uwagę na jedno: jeśli miasto nie przejmie PKS Krosno, zrobi to ktoś inny. Jest to o tyle niebezpieczne, ze PKS Krosno posiada znacznie rozległą siatkę połączeń, posiada sporą ilość taboru i sporą ilość gruntów na które potencjalny prywatyzator zwróciłby uwagę w pierwszej kolejności. Zresztą ta siatka połączeń być może dlatego jest tak duża, że ten przewoźnik działa jeszcze jako firma państwowa w której latami potrafi się utrzymywać kurs, którym jeździ 1 osoba (najlepsze przykłady to całotygodniowe lub weekendowe kursy w godz. 4:30 lub 5:00 do Krosna z okolicznych wiosek. Kto tym jeździ np. w niedzielę? chyba ludzie widmo). Tej firmie na pewno potrzebny jest rozwój i jeśli miasto uważa, że jest w stanie to wykonać, to niech to wykonają.
1) Rozumiem, że miasto, które z ledwością kupuje kilka używanych autobusów do MKS nagle odmłodzi flotę znacznie większego przewoźnika jakim jest PKS równie wyeksploatowaną. A to jest niezbędne, żeby zmniejszyć koszty. Ciekawe jakim cudem. Gdy udziały przejmą wszystkie gminy powiatu będzie znacznie łatwiej o środki na zakup pojazdów. Będzie także więcej pieniędzy na funkcjonowanie całej firmy.
2) Dlaczego niby gminom, które nie będą miały udziałów w PKSie ma zależeć na tej firmie. Każdy jeden włodarz powie:"przejęliście PKS to sobie o niego dbajcie. My wybierzemy przewoźników prywatnych." Żadna gmina nie musi przecież dopłacać do kursów PKSu, rozpiszą przetargi i wybiorą np Veolię. Dlatego nadal nie widzę żadnego powodu dla którego miałbym wierzyć, że miasto uzdrowi sytuacją w PKSie.