Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Tak mi się skojarzyło: Siedzą dwa słonie na drzewie.
I nagle leci wektor.
Słonie popatrzyły na siebie.
Nagle leci drugi wektor, liniowo niezależny z poprzednim.
Słonie wzruszyły ramionami, w końcu niejedno już w życiu widziały.
Aż tu leci trzeci wektor liniowo niezależny z oboma poprzednimi.
I tak leciały te wektory, i każdy liniowo niezależny z resztą.
Aż jeden słoń mówi:
- Widziałeś?
- No, one tu chyba mają jakąś bazę.