Na tej stronie używamy ciasteczek by móc świadczyć ci uslugi, personalizowac reklamy i analizować ruch. Informacje o tym, jak korzystasz z tej strony są udostępniane m. in. google. Korzystając z niej zgadzasz się na to.
13 kwietnia 2010 - Warszawa, rondo Dmowskiego. Ujęcie z drugiej strony - wagon 120N właśnie ruszył w dalszą drogę w stronę Okęcia. Warto dodać, że był on w zasadzie jednym tramwajem, który stał w zatrzymaniu spowodowanym przejazdem konduktu z ciałem Marii Kaczyńskiej. Od strony Ochoty i Żoliborza nie stało nic, natomiast od strony Mokotowa na wysokości ulicy Hożej stały 18 i 4 (których motorowi nie wykonali poleceń pracowników NR na pl. Zbawiciela). Warto dodać, że w jednym z nich rzekomo ktoś zgłosił podłożenie ładunku wybuchowego - dowiedziałem się o tym, gdy - zakończywszy spotkanie - zgłosiłem się do Dyżurnego z chęcią wspomożenia Centrali Ruchu :) Okazało się, że dzwoniłem do niego stojąc ~15 metrów od rzeczonego tramwaju :P Na szczęście sprawa została szybko wyjaśniona, bo inaczej mielibyśmy niezłą "aferę" (plus totalny "sajgon" na mieście). A na pierwszym planie widoczne róże, które tłumy warszawiaków rzucały na jezdnie, którymi przebiegała trasa przejazdu trumny z ciałem Pani Prezydentowej...