Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
O co chodzi z tym szukaniem przycisku żeby zakręcić?
Urbino 18 są wyposażone w system zapobiegający złamaniu przegubu. Działa on na zasadzie odcięcia "gazu" przy osiągnięciu przez przegub 45 stopni zgięcia. W praktyce system ten potrafi zadziałać nawet przy wyjeździe z zatoki przystankowej lub na rondzie. Jeżeli uaktywni się, nie ma możliwości przyspieszenia, jeżeli uaktywni się zaraz po ruszeniu z miejsca, to wóz dosłownie toczy się praktycznie do wyprostowania. Jedyną możliwością obejścia tego jest przytrzymanie na zakręcie odpowiedniego przycisku na desce rozdzielczej. Żeby było śmieszniej, przycisk ten znajduje się... obok przycisku do zbiorczego otwierania/zamykania drzwi.
Ten sam system ma Lion's G.
Porównaj oba pojazdy.. Man ma odrobinę lepsze osiągi, miękkie siedzenia i właściwie tylko do tych drobnostek ogranicza się jego przewaga nad Solarisem. Gdybyś pośmigał za kółkiem 10h Manem i 10h Solarisem.. dostrzegł byś wyższość Solarisa. Kierowcy nie jest potrzebne przyśpieszenie bo po pierwsze to nie samochód rajdowy że liczą się osiągi, a po drugie kierowcy nigdzie się nie śpieszy. Pracę zaczyna się np. o 4.00 kończy 14.00 i czy będzie sie o czasie czy 5 minut opóźniony to nie ma większego znaczenia
Po części nie zgodzę się z Tobą. Przegubowe Lionsy nie odcinają gazu przy skręcie. Większość kierowców, z którymi rozmawiałem zdecydowanie woli Lionsy od Solarisów z szarpiącymi skrzyniami biegów, twardym zawieszeniem i twardymi, zbyt czułymi hamulcami (mówię tu o partii z 2010 roku). Oczywiście nie zaprzeczam, że Solarisy mają też dużo zalet - po prostu zależy kto co lubi W partii z 2011/12 roku praktycznie nie mam się do czego przyczepić. A już z czystej ciekawości zapytam - jesteś kierowcą w Białymstoku?