Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
W tle widzę LeroiMerlin, więc to mogą być albo Skorosze albo okolice CH. Promenady.
Rondo ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego x ul. Tadeusza Rechniewskiego. Czyli tyły C. H. Promenada. Bardzo miło, że zagoszczą tam autobusy, były tam potrzebne
Mówiłem, że będzie prostackie Wszystkie odpowiedzi można uznać za prawidłowe - im późniejsza, tym lepsza! Nie wiem czy rzeczone rondo ma nadaną już jakąś nazwę - pewnie nie (w końcu relatywnie nowe jest), ale na pewno z czasem się doczeka. @fieldy: jakby autobusy nie były tu potrzebne, to naprawdę nikt by ich tu nie puszczał i nie zawracał sobie głowy jakimiś komisjami ;] /kl
Liptonie: u nas (w GOPie) po znacznie ciaśniejszych rondach (np. Czeladź Piaski) liniowo śmigają zarówno 12 metrowce, jak i deskorolki oraz inne gelenki, a organizator ma w du... (chciałem napisać: w wielkim poważaniu). Odnośnie zawracania bywa jeszcze ciekawiej (np. S-9 pod halą sportową w Sosnowcu Milowicach). Jednak co cywilizacja, to nie nasz KZKGOP. :>
Nie będę oceniał czy to dobrze, czy źle, ale ZTM ma mocno restrykcyjny stosunek do takich rzeczy nawet na tle organizatorów z bardziej "cywilizowanych" krajów.
@M11: a ja się przez grzeczność nie będę o KZK GOP wypowiadał @JacekM: Jacku, ZTM po prostu wymaga (np. od projektantów czy inwestorów) pewnych rzeczy. Bo często jednak udaje się wiele z nich wprowadzić, a wcześniej rzekomo były one "nieosiągalne" I nikt nie robi tego tylko po to aby se pogadać/popisać/etc., tylko ze względów bezpieczeństwa. Zresztą ZTM często wcale właśnie nie jest restrykcyjny - nie wiem skąd taka ocena... /kl
i dobrze, że ktoś to wcześniej sprawdza a nie wychodzi z założenia że jak się autobus nie zmieści i w coś przyłoży to będzie wina kierowcy
Jest to uczciwe podejście Dodam przy okazji, że niektórzy tutaj zdają się nie zauważać (bądź nie wiedzą), że takie komisje odbywają się przy udziale uprawnionych przedstawicieli przewoźników, którzy również muszą wyrazić zgodę na dopuszczenie ruchu danego taboru w konkretnym miejscu. Bo to ich tabor będzie tu jeździł (i on ewentualnie zostanie uszkodzony) oraz ich pracownicy będą odpowiadać za zdrowie przewożonych pasażerów. Ale przecież łatwiej "wieszać psy" na ZTM-ie... /kl
@ Marcin Ciszewski: U nas to by nie przeszło... Wyjątkiem są np. okoliczności nieprzewidziane, np. auta zaparkowane pod zakaz, inna organizacja ruchu, aniżeli zakładana w projekcie, itp., itd... @ Lipton: Święte słowa, Krzysiu!
Z całym szacunkiem Iwo, ale o jakich "wyjątkach" mówisz? Bo nie bardzo też rozumiem co ma tutaj wyjaśniać stwierdzenie "auta zaparkowane pod zakaz"... A czasowa organizacja ruchu wprowadzana jest komisyjnie, to tak jakbyś nie wiedział. I jeśli są wątpliwości, to albo koryguje się ową organizację (co raczej nie powinno mieć miejsca) albo zmienia się termin jej wprowadzenia. Bo po to zjeżdżają się przedstawiciele wielu instytucji żeby było okay. A jeśli nie jest, to zawsze na cito można zawezwać sobie autobus do sprawdzenia I wierz mi, że bywały takie przypadki. Bo zasadniczo jak coś jest niezgodne z projektem, to należy to uwalić. I tyle. Albo zmienić projekt, ale to już troszkę trwa... A przede wszystkim, to nie myl organizacji stałej z czasową, bo to zupełnie inna para kaloszy! /kl
ZTM jest boski i nieomylny! Tylko gdzie były te komisje np. przed uruchomieniem krańca Fort Wawrzyszew, gdzie nawet Soliną trzeba zawracać na trzy?
Chyba nie czytałeś uważnie mojego poprzedniego komentarza: jak się przewoźnik zgodził, to tak jest. A się zgodził. I mimo, że to nie jest mój "rejon operacyjny", to zadałem sobie trochę trudu i znalazłem stosowną notatkę z takiej komisji. Więc niestety argument o jej braku jest chybiony ;] Co więcej, za 3 tygodnie upłyną 4 lata od kiedy linia 203 tam zawraca. I przez cały ten okres nie było żadnych skarg od kierowców. Tak więc - z całym szacunkiem - szukasz dziury w całym. A ZTM wcale nie jest boski, tylko skoro dostał "zielone światło" od przewoźnika, to tam jeździ. Tyle. /kl
@Lipton: nie no, ja nie mówię, że to źle. Ale choćby tutaj (w Sztokholmie) autobusy jeżdżą przez miejsca, które by nie przeszły w Warszawie. Nawet dzisiaj na dużej pętli przy stacji metra zaskoczyła mnie Scania (notabene na linii 203 ) podstawiająca się na stanowisko tyłem bez niczyjej asysty. W bardziej odległej przyszłości zapodam zdjęcia z opisami
Zapodawaj! Nie mam co prawda za dużo czasu na phototrans.eu ostatnio, ale może akurat się uda A co do "restrykcyjnego podejścia", to wierz mi, że ono chyba tylko z zewnątrz tak wygląda. Bo jakbyśmy się mieli trzymać stricte przepisów, to w zasadzie mało gdzie można by jeździć Natomiast pamiętaj też, że "jak jest dobrze, to jest dobrze". Problemy natomiast zaczynają się w przypadku jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia, kiedy zaczyna się szukanie winnych... Często na siłę. /kl