Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Lata lecą a te wozy wciąż dobrze się trzymają. Jelcze w tym wieku musiałyby już zaliczyć remont kapitalny...
E tam, dużo jastrzębskich Jelczy nie miało NG (któryś z tych z nowszą "mordką" w ogóle miał?) a jeździły dłużej. Poza tym Jelcz z średnio wprawionym w bojach kierowcą pod górkę kulał się dużo szybciej niż SLe i ich automaty.
jelcze od zawsze miały problemy z blacharką- okolice nadkoli trzeba było łatać lub wymieniać całe poszycie, od rocznika ok. 98 doszły problemy z kratownicami. ciekawi mnie jak to wygląda w manach, ile razy przez porównywalny okres były malowane, spawane, lakierowane...