Na tej stronie używamy ciasteczek by móc świadczyć ci uslugi, personalizowac reklamy i analizować ruch. Informacje o tym, jak korzystasz z tej strony są udostępniane m. in. google. Korzystając z niej zgadzasz się na to.
1 kwietnia 2015 - I ja tam byłem, sok i wodę piłem. Obiektywnie rzecz biorąc - impreza jak impreza. Nie bardzo rozumiem falę hejtów. Kilka osób z Warszawy faktycznie nieco przesadzało i powinni dostać siarczysty OPR, ale tak jest chyba zawsze. Na Śląsku zwykle organizuje się tylko jakieś telepanie się tramwajem po rozlecianych torach. Nie pojawiam się na tych wydarzeniach, więc kto wie, pewnie można zasmakować tam wyższej kultury. Nieco dziwi wysoka cena, ale nie znam stawki jaką zarządało MPK, więc nie krytykuję. Generalnie nie żałuję, bo trasa była bardzo atrakcyjna. Na pogodę organizator nie ma wpływu. Koledzy z Węgier także wrócili zadowoleni.
P.S. uważam, że "tradycyjna" konwencja imprez miłośniczych powoli się wyczerpuje, dlatego zachęcam do wyjazdów na zloty czy 13. urodziny TWB.