Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Janusz powiesz mi jak zorganizowałeś sobie podróż do Lwowa bo też takową planuje z naszych GOPowskich stron
Samochodem do Medyki, tam zostawiłem go na parkingu strzeżonym, potem pieszo przez granicę, marszrutką do dworca kolejowego, autobusem linii 31 pod hotel Lwów, gdzie się zakwaterowałem. Powrót autobusem linii 3A z hotelu do Dworca Stryjskiego, stamtąd autobusem linii Lwów - Przemyśl do Szegini, pieszo przez granicę, auto znalazłem w miejscu w którym je zostawiłem
Na parkingu w Medyce trzeba być rano. Ja przyjechałem w Boże Ciało około 12:00 i zająłem ostatnie wolne miejsce.
Nie jest tak źle. W tamtą stronę wszyscy tym samym przejściem na dwa stanowiska, z powrotem dla obywateli UE jest osobne przejście - kolejka kilka osób. Celnicy przyjmowali "na wiarę" zgłoszenia co przewozisz, w jukach nie szperali.
1. Nie doradzam jeżdżenia samochodem po Ukrainie nikomu kto tego jeszcze tam nie robił. Przepisy drogowe niby takie same, ale ich przestrzeganie mocno się różni 2. Gdybym jechał gdzieś na wycieczkę autem, zamiast podziwiać widoki musiałbym gapić się w asfalt. 3. Gdybym na tej wycieczce wszedł do jakiejś knajpy czy ogródka piwnego, musiałbym siedzieć o suchym pysku
Czy na Ukrainie się jeździ jak w Macedonii czyli klakson i do przodu? A znaki stanowią tylko luźne sugestie?
Byłem tylko w okolicach Lwowa, reszty Ukrainy nie znam. Ale właśnie tak jest jak piszesz. Czerwone światło to tylko sugestia zatrzymania, klakson jest w powszechnym użyciu, a zawracanie często odbywa się przez pas zieleni. Kolega twierdzi, że im dalej na wschód, tym ciekawiej. Na szczęście główne drogi są już lepsze niż 6 lat temu, kiedy to byłem tam pierwszy raz. Na Euro 2012 się postarali - budowały je przeważnie polskie firmy.
Byłem ostatnio samochodem w Odessie.. Uwierzcie, z tymi drogami bywa baaardzo różnie (z nowymi również!)
Generalnie najlepsza opcja by poruszać się po tym kraju to pociągi.. Może nie najszybsze ale śmiesznie tanie i punktualne np. Lwów - Odessa 1000km za 22zł.