Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
xD Poczytaj sobie komentarze pod kilkoma zdjęciami, szczególnie szanowanych znawców jelczy. Ten wóz był pod spodem kompletnym rzęchem.
Wiesz, nie tyczy się to wszystkich. A ikarusy też wcale takie idealne technicznie nie były.
Śmieszy mnie ta argumentacja. I jedne i drugie były padłami, tyle że jelcze były większymi, bo nikt się nie przykładał do tego żeby je należycie składać i potem utrzymywać. A z takiego rocznika to już w ogóle bieda z nędzą. Swoją drogą tej nagonki to nigdzie nie widzę, ale widocznie takie rozmowy są prowadzone tylko w kręgach okołogimnazjalnych.
Właśnie niestety dotyczy głównie osób w podobnych lub tylko trochę wyższym wieku. Tutaj była od zawsze więc tego nie widać.
Zajechany jelcz > dowolny węgierski parch.
Lol, Mroziu jak zwykle z durnymi teoriami: Krakowskie gnioty, to był szczyt sprawności technicznej, zwłaszcza roczniki 2000+.
Te Jelcze M121M z 2002 też, akurat to przypadek że temu elektryka padła i do kasacji. Wszystkim było go szkoda, został 305, który jest też świetny
@ Pedał Mrozard !!! Gówno jesz i Gówno wiesz !!! Jelcze po 2000 r. miały lepsze rozwiązania konstrukcyjne . #301-304 z 96` po 10-ciu latach nadawały się do NG . #305 i 306 mają już 15 lat i jakoś nie widać żeby coś musiało być w nich remontowane . Nie znasz historii tych pojazdów a udzielasz się jak byś się znał na tym
W #306 spalił się główny komputer i nieopłacalna była jego naprawa za kilkanaście tyś zł na kilkumiesięczną eksploatacje tego pojazdu