Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Sądząc po malowaniu to bardziej toruński niż kielecki wozik
A co do zdjęcia, to było się zatrzymać, to by wyraźniejsze wyszło ;P
To jest zaraz za Niewachlowem, mój tata to widział. Idę dzisiaj wybadać tą PRkę.
Super. To zrób dokładny wywiad - może uda Ci się zajrzeć do wnętrza i zobaczyć jakiś numer taborowy, tabliczkę znamionową i inne ślady po poprzednim właścicielu - np. jakieś napisy, regulaminy, itp.
Dzisiaj nie mam za bardzo czasu, więc ja jutro się wybiorę i zrobię zdjęcie na spokojnie I pokręcę się koło niej, jak się uda to wsiądę i zobaczę tabliczkę znamionową itp. rzeczy po których można by stwierdzić właściciela.
Nie jestem do końca pewien, ale może to być jeden z autobusów "Komunikacji Gminy Zagnańsk" która gdzieś w okolicach 1995 roku z Nysek i starych Wolkswagenów przesiadła się na autobusy. Na 99% mieli jakieś PRy po MZK Kielce ( o ile dobrze pamietam to z numeracji #4XX ), była też chyba jakaś z Koneckiego albo jakiegoś innego pobliskiego miasta.... już nie pamietam dokładnie...
To są jedyne dane jakie wiem, czekam na lato bo rowerkiem jadąc do babci mijam ten dom, w tedy postaram się dowiedzieć jak najwięcej, może nawet vin uda się spisać.
Dominik- pisząc "kumpel" byćmoże pisałeś o mnie, faktycznie gadałem z gościem, który mieszka w tym domu, ale to nie jego wóz. To autobus jakiegoś "ciotecznego wuja szwagra" tego kolesia. Twierdzi, że kupił ten autobus od MPK Kielce, przemalował go na biało i woził nim ludzi, ale potem wpadł na pomysł urządzenia w nim ruchomego baru do obsługi np. giełdy na Miedzianej Górze. Pomysł ten jednak nie wypalił i tak peera gnije sobie w trawie. Tyle się tak na prędce dowiedziałem w maju tamtego roku.
Tak o Ciebie chodziło, jeśli masz nadal mój numer napisz do mnie bo telefon zmieniłem i nie mam nr do ciebie.
Co za debil wpisał "ostatnie tchnienie"? Tą PeeRkę na pewno uda się uratować.
Powodzenia z takim właścicielem, umawiasz się na konkretną cenę, kolejnym razem przychodzisz i już podwyższa cenę... I ogarnij się z tymi komentarzami, gdzie klniesz lub kogoś obrażasz, bo to nie pierwszy taki Twój komentarz. Może i być do uratowania, ale w tym momencie wrasta w ziemię i temat jest adekwatny w tej sytuacji.