Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Jak to jest że wagony jak są złączone w skłąd to maja wspólne hamowanie a przy kolizjach to drugi najeżdza na pierwszy?
A co ma jedno do drugiego? Przyjrzyj się temu zdjęciu. Wyraźnie z niego widać, że sprzęgi międzywagonowe nie wytrzymują doraźnego obciążenia podczas zderzenia i drugi wagon najeżdża na pierwszy, który jest wyhamowany przez przeszkodę, w którą trafił.
powyższy mój komentarz oczywiście odnosi się do wypowiedzi Robsona a nie Adama G.
Hmm. Bym musiał chyba na własne oczy widzieć taki wypadek. To energie hamowania pochłania atakowany wagon a drugi jako że jest bezwładny uderza w ten pierwszy bo w tym pierwszym nagle się zmienia prędkość? Dobrze myśle?
Mniej więcej. Jest uderzenie, wszystko staje w miejscu. A siła pędu (czy co to tam jest) powoduje, że łamią się sprzęgi i wszystko ląduja na sobie. To są ułamki sekund... /kl
To się nazywa SIŁA BEZWŁADNOŚCI i rzeczywiście nie ma na to mocnych...
Zwłaszcza jak hamowania nie było, tylko pierwszy wagon został zatrzymany przez przeszzkodę...
A teraz drugi wagon bedzie jeździł jako pierwszy lub jako solówka. Z obecnego pierwszego wagonu conajwyzej zrobią doczepkę ....
@tolek: może i tak się to nazywa - zawsze miałem 2 z fizyki @mac: z pierwszego wagonu to zrobią co najwyżej żyletki. /kl