Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
jaki bulwers;). a po drugie:ludziom nie wytłumaczysz, że często to nie jest wina kierowcy.
Ja w tym czasie łapałem Premium od Polmacka, a swoja drogą to ta babka nieźle opieprzała kierowce i dzieliła się swoją historią z innymi pasażerami autobusu...
Nawet mnie olała, jak jej zacząłem tłumaczyć. Dziwne, że po łbie nie dostałem. :P
hehe, a ja stając w obronie kierowcy i paputa :P , powiedziałem jej że podgórze nie jest odśnieżone aż do pl. grunwaldzkiego i wtedy się uspokoiła...
A co z VINem;)???
Tabliczka zamazana, trza spisać z dowodu rejestracyjnego. Niestety nie znam żadnego kierowcy z tego wozu, dlatego muszę poczekać, aż ktoś znajomy będzie nim jeździł i wtedy spisać.
cl94ub, tak jest zawsze, co by nie było, to nie często, ale zawsze kierowca/motorniczy winny... Kiedyś nie wytrzymałem i zjebałem jedną babę jak padły drzwi w NL223 (same się otwierały i zamykały) i autobus nie mógł ruszyć. Jaśnie szlachcianka zaczęła na kierowce ostro wydziwiać i ją zjebałem jednym słowem mówiąc Wysiadła a szofer z uśmiechem wrócił do kabiny pogota wezwać
To jest niestety typowe polskie myślenie "ja jestem klawy, mi się wszystko należy bo tak"....
Tak, tylko niektórym ludziom nie da się wytłumaczyć podstawowych spraw... Ja też tu czekałem około godziny i jakoś nie narzekałem. Warunki są, jakie są i należy to zrozumieć...
tylko my czekając mieliśmy jakieś zajęcie a oni stali i wpatrywali w zegarek...
Kiedyś też gościowi chciałem wytłumaczyć co nieco w autobusie, to mało żeśmy z wozu nie wyszli się na chodniku napier... do takiej wymiany zdań i poglądów doszło