Na tej stronie używamy ciasteczek by móc świadczyć ci uslugi, personalizowac reklamy i analizować ruch. Informacje o tym, jak korzystasz z tej strony są udostępniane m. in. google. Korzystając z niej zgadzasz się na to.
6 stycznia 2009 - Słupsk, ul. Kołłątaja. Godzina 21 prawie, a to dziadostwo tak cały dzień i nikt nie podmienił. Czekałem na niego z dobre 20min, na dworze -15. Nie miałem statywu, toteż przykleiłem się do latarni, od której nie mogłem się oderwać, bo chyba przymarzłem. Ogólnie to od tamtego wieczoru zaczął się katar, więc coś w tym jest. ;) Lepiej się tego zrobić nie dało, a cel szczytny.