Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
zobaczymy czy to nowe interurbino wykosi autosana tak jak urbino wykosiło jelcza
Szczerze wątpię... Pewnie będzie to coś na kształt VALETTY, albo URBINO LE - czyli autobusów zupełnie nie pasujących / nie nadających się na polskie drogi... :|
Wyobrażasz sobie LE, zamiast H9 na trasie powiedzmy http://www.phototrans.eu/14,307059,0.html">Szczecinek - Sulikowo, gdzie "dziura na dziurze, dziurę pogania"? Ja nie... :|
*coś nie tak zalinkowałem - http://www.phototrans.eu/14,307059,0.html
podobno Vacanzy to straszne badziewie i ich zalety kończą się na ładnym wyglądzie
Jeśli SU12 LE byłoby z większymi kołami to czemu nie? Wszystko wygodniejsze niz H9 :P
@pawelzmiennik rzeczywiście - świetna teoria :| ciekawe więc jak to jest możliwe, że w Polsce są eksploatowane LFy. W miastach też można się natknąć na dziurawe drogi. Nie mówiąc o tym ile linii wyjeżdża po za miasta.
Ja to czekam aż mi się rozpierdoli mój Citroen od tych pozimowych dziur, a wy mi tu o Solarisach LE :P
@JP i Amalio: Przejechali byście taką trasę i wiedzielibyście o czym mówię. Przez 15 km droga dziurawa i "na jeden samochód", więc autobus musi co chwilę zjeżdżać na niekiedy głębokie i wyboiste pobocze. Zawieszenie "dziewiątek" jest "pancerne" i od ponad dwudziestu lat tego typu przeszkody nie robią na nim żadnego wrażenia, a jak by było z Solarisami LE za powiedzmy 5 lat? @Amalio: Mówisz o LF - rzeczywiście świetny pomysł - wypuścić "niskacze" na wieś - założę się, że po wykonaniu kilku kilometrów siadły by poduszki i tyle byłoby z tej jazdy. :| Prawda jest taka, że jedynymi realistycznymi następcami H9 na dzień dzisiejszy są Lidery i turystyczne Solbusy różnej maści... @Mateusz Machel: W sumie masz rację Setry na "naszych" drogach radzą sobie bardzo dobrze, ale na dłuższą metę ściąganie "nastoletnich" używek by wycofać "nastoletnie" rodzime produkty jest bez sensu... @empi: Widzę, że ktoś mnie rozumie. Alle się rozpisałem.
To resory w dziewiątkach się niby nie psują? Wymiana dziewiątek na używańce z zachodu na pewno nie jest bez sensu - przewyższają one te złomy praktycznie wszystkim.
@JP: Wnioskuję, że nie miałeś dużo do czynienia z "dziewiątkami"...
Pawle, to prawda, że im prostsza konstrukcja tym wytrzymalsza i prostsza w naprawie, ale niestety prędzej czy później nowoczesne autobusy muszą zacząć docierać wszędzie. Myślę, że powoli będzie się poprawiał stan dróg, a z drugiej strony nie można też przesadzać z tym, że autobusy niskowejściowe nie nadają się na polskie drogi - już teraz wiele niskopodłogowych Solarisów obsługuje coraz dalsze linie podmiejskie o czasami naprawdę fatalnym stanie nawierzchni, a wcale nie dzieje się żadna tragedia. Myślę więc, że - jak zawsze - najlepszy jest złoty środek, czyli ani nie twierdzić że H9-tka to jedyny pojazd jaki mogą eksploatować PKS-y, ani nie twierdzić że niskacze są niezniszczalne i zniosą eksploatacje w każdych warunkach A wracając do Vacanzy: Solaris właściwie olał tę konstrukcję, skupił się na miejskich, więc co tu się dziwić, że autobus słabo się sprzedaje i starzeje się, skoro nie zabiega się o jego zbyt i praktycznie nie dokonuje żadnych ulepszeń.
Póki co, niskopodłogowe solarisy bez remontów kratownicy wytrzymały już 10 lat eksploatacji. Znajdźcie dziewiątkę, która jeździ w oryginalnym stanie przez tyle lat robiąc 70 000 km rocznie. Nie jest prawdą, że im prostsza konstrukcja, tym jest ona wytrzymalsza. Wytrzymałość zależy od jakości i od rodzaju wykorzystanych materiałów. Te zaś w dziewiątce są marne. Z dziewiątkami zaś miałem do czynienia na tyle, że wiem, iż przewoźnicy, którzy opierają na nich swój tabor, wypadają z rynku. Upadł już PKS Opole Lubelskie, upadł PKS Kraśnik, kolejne pekaesy zmierzają na dno, głównie dlatego gdyż nie wymieniają taboru i nie wytrzymują konkurencji nawet średnich w standardzie mikrobusów. I żaden sentyment do tego złomu tego nie zmieni. A jak marnie wypadają autosany H9 w porównaniu do kilkunastoletnich setr z zachodu - zapytajcie w PKS Wejherowo.
@JP: Wszystko zależy od sposobu eksploatowania wozów. "Dziewiątkami" zazwyczaj jeżdżą (nikomu nie ubliżając) kiepscy kierowcy którzy by "zaoszczędzić kilka litrów" jeżdżą metodą "bieg -> niskie obroty -> wysokie obroty -> LUZ..... -> bieg -> niskie obroty -> wysokie obroty -> LUZ..... -> itd." - mówisz "Znajdźcie dziewiątkę..." - daleko szukać - mój wujek - od 15 lat jedyny właściciel Autosana H9-20 ze szczecineckiego PKS-u, wóz bez NG (bodajże 2 NB), a przysłowiowo "pali od kopa"... Co do Setr to nie powiem - są to dobre wozy, pasujące na nasze drogi, ale na dłuższą metę nie widzę sensu w sprowadzaniu kilkonastoletnich wozów - moim zdaniem lepsze wyjście to zakup mniejszej ilości nowych wozów i remont "tego co mamy". Jeszcze jedno - skoro H9 są tak kiepskie to wyjaśnij mi ich fenomen - dlaczego jest ich tak dużo? Rozumiem, że "nie mogliśmy" w tamtych czasach sprowadzać wozów z zachodu, ale dlaczego np. Jelcz L11 się tak nie przyjął? Acha i żeby była jasność - ja nie chcę się z nikim kłócić i mam nadzieję, że ta dyskusja nie rozwinie się w jedną z "pyskówek" które już widzieliśmy nie raz na phototrans.eu - po prostu - wymiana miłośniczych poglądów...
Sorry za post jeden po drugim, ale znalazłem ciekawe zdjęcie - http://www.phototrans.eu/14,315569,2.html
Fenomen h9tek polega na tym, na czym polegał fenomen każdego autobusu za socjalizmu - są tanie, w miarę sprawne, a części zamienne są dostępne. Na tym jednak ich zalety się kończą.
@JP- Oraz nieskomplikowanie konstrukcji, przez co H9 są lubiane przez warsztaty.
@pawelzmiennik: ci sami kierowcy, którzy jeżdżą dziewiątkami, jeżdżą przecież innymi wozami, używanymi Setrami też; wszystko zależy od zakresu NB; niestety sprowadzanie kilkunastoletnich autobusów z zachodu wciąż ma sens, bo są bardziej wytrzymałe, komfortowe, mniej awaryjne no i kosztują mniej niż kompletne NG Autosanów/Jelczy/Ikarusów;l Jelcz L11 przyjął się tak samo jak H9-tka, tylko że nie był produkowany 30 lat i jego produkcja była uzależniona od ilości dostarczonych komponentów z Węgier.
@pawel po takiej brukowanej drodze na odcinku Złockie-Szczawnik (jakieś 2 km) jeździ KU w Krynicy i Muszynie- testowy Tedom tam jeździł i nic się nie stało, ale był tylko tydzień, a H10-11.21 (rocznik 1997) telepią się jak galareta już.
A z teorią H9 jednak muszę się zgodzić, w tamtym roku PKS NS skasował H9 rocznik 86 bez NG