Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Naprawdę nie potrafię zrozumieć sensu produkcji takiego pojazdu. Do regularnej komunikacji jest szalenie niepraktyczny i tym samym odpada spora część potencjalnych klientów.
rozumiem, że z Katowic do Rzeszowa wolałbyś jechać w 30 osób sprinterem niż tym?
Oh jasne - Bogdan albo Sprinter - nic innego na tej planecie nie ma do wyboru :] A komfort jest żaden: najpierw po schodach do góry, potem na dół do kierowcy, a potem z powrotem do góry. I dołóżmy do tego, że wsiada kilka osób na raz...
No tragedia, apokalipsa. To samo można powiedzieć o wszelkiej maści turystykach, 'najpierw po schodach do góry, potem na dół do kierowcy, a potem z powrotem do góry. I dołóżmy do tego, że wsiada kilka osób na raz...'
Ciekawe niby w jakim innym autobusie musisz wykonywać takie czynności :] Bo z czego wiem, to większość autobusów ma drzwi na przednim zwisie, a te które nie mają, to posiadają przynajmniej stanowisko kierowcy na tym samym poziomie co przedział pasażerski. No chyba, że umknął Ci taki fakt, że w tym autobusie po prawej stronie koło kierowcy są dwa fotele...
Przecież to jest turystyk, tu drobne niedogodności przy wsiadaniu/wysiadaniu nie są aż tak ważne... Mówisz tak, jakby to miało jeździć na miejskich liniach...
Drobna niedogodność? Drobna niedogodność, to jest w Jelczu L090M gdzie trzeba iść do przodu by kupić bilet. A tu trza schodzić do kierowcy po schodach i weź kłęb się w takiej kolejce. Inna sprawa, to ciekawe jak byś chciał by kierowca panował nad takim burdelem by ktoś po prostu nie poszedł do tyłu nie kupując biletu. Ten autobus NIE JEST praktyczny i prezentuje najgłupsze rozwiązanie jakie do tej pory widziałem.
Kierowcy na wschodzie mają niesamowitą zdolność panowania nad pieniędzmi, tym kto zapłacił, kto nie, nawet w czasie jazdy ale zgadzam się że jest to cholernie niepraktyczne i niewygodne.
Na Ukrainie, to chyba mają jakichś konduktorów, którzy pilnują kasę :]
Tylko w tramwajach, trolejbusach i autobusach miejskich, do tego nie wszędzie.
No nie, mi się zdarzyło parę razy jechać z konduktorem w marszrutce - było to w Mikołajowie i jeszcze chyba gdzieś ale jest to zdecydowanie incydentalna sprawa