Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
To autobusy dobre dla prywaciarzy, aby wygrać przetarg, mydląc oczy rocznikiem. Tyle...
Kiedyś Kamaz reklamował się słowami: ''Nie kupuj używanego, stać Cię na nowy!''. W tym wypadku jest tak samo. Przedsiębiorstwo posiadając określoną ilość pieniędzy na zakup taboru stoi przed dylematem. Kupić używany autobus, czy nowy? Ale na nowy nas nie stać. Wtedy ze swoją ofertą pojawia się Maz. Oferuje fabrycznie nowe autobusy w bardzo niskiej cenie. Przedsiębiorstwo decyduje się na ich zakup. Dlaczego? Bo są nowe! Nikt jednak nie zaznaczył tutaj, że oprócz tego, że są tanie, są również fatalnie wykonane i z tego co wiem dość awaryjne.
Nie wiem jak w nich (bo jechałem w sumie tylko latem) ale w krótkich (fakt faktem niskich) śląskich Maz-ach na niewątpliwy plus zasługuje ogrzewanie. A co do dynamiczności to myślę kwestia zestrojenia ze skrzynią, może z ZF-em lepiej by to współpracowało.
Krótkie jeszcze dają radę, ale długie to masakra. Ciekawe, czy ktoś się pokusi na 205-tkę...
Jeśli chodzi o design to mogło być gorzej, moim zdaniem o wiele ładniej się prezentuje od NG272, lecz jeśli chodzi o jakość wykonania to lepiej nie komentować.
Trudno poza ceną znaleźć istotne zalety tego autobusu. Dobre pytanie brzmi, jakie ma on wyniki ze względu na spalanie. Nie mniej jednak, jak powiedział KAROSA, awaryjność to jednak typowa cecha tanich wozów. Jeśli chodzi o dynamikę, to warto zauważyć, że tu silnik ma tylko 279 koni. Co do zaś wyglądu - według mnie MAN wygląda nieco nowocześniej.
Z tym, że większość podzespołów jest zachodnich. Pozostaje wierzyć, że wszystko jest nowe, a nie regenerowane i autobus ma szansę trochę posłużyć...
Jelcze M121 też reklamowano w połowie lat 90-tych pod tym kątem, że większość podzespołów była zachodnia.
W przypadku tego producenta, może okazać się również, że montowane w nim podzespoły pochodzenia zachodniego, są z jakiegoś odrzutu technologicznego.
O zakupie tych wozów zaważyła cena, niskie spalanie (długi ok 35l) i niskie koszty eksploatacji. Przynajmniej KPKM będzie miał z czego zrobić pogota, bo silnik jest w części środkowej
550 000 zł, więc cena jest prawie 3 razy niższa od Mercedesa czy MANa, jednak jakość pozwala na eksploatację przez ok. 5 lat. Czy nie lepiej było za tą cenę wziąć uzywkę powiedzmy z 2001r. ?
W KPKM o zakupach taboru decyduje gość o nazwisku Moskwa... I wszystko jasne. Prezes Ciszewski na autobusach się nie zna. Wszystko mu można wcisnąć. Inna sprawa to taka, ze MAZ zaczyna się coraz bardziej panoszyć w podlaskiem. Najpierw Białystok, potem Hajnówka, a teraz Bielsk Podlaski. Pozostała jeszcze Sokółka i wszystkie miasta z naszego województwa będą miały MAZ-y. Sorry, jeszcze Suwałki, Łomża i Augustów. Augustów inwestuje w Alpino, Suwałki w Irisbusy, zostaje Łomża, która swego czasu zastanawiała się nad MAZ-ami.
Jest coś takiego, jak dobry MAZ - niestety Białystok kupił najgorszego z możliwych :P
Ehh, Polacy są gnębieni na Białorusi, a my wspieramy ich przemysł.
Co z tego, że rzekomo mało pali. Ma tak mały zbiornik, że często na ostatnie koła brygad całodziennych dowozi się do nich paliwo.
Plus jest taki że strasznie grzeje