Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Bardzo wysoką częstotliwość to mają tramwaje w Warszawie - to bywa zresztą bolesne gdy człowiek pojedzie na foty do innego miasta
Towarzyszu Marszandt, dzisiaj to juz pleciecie co wam slina na jezyk przyniesie i powoli zaczynam podzielac opinie takie jak ta wyrazona przez Dominika Wlodarczyka... Zostawiam juz w spokoju odmiane Borku Faleckiego przez przypadki, o ktorej mowilem chyba ze dwa razy, bo to jakbym walil grochem o sciane... co rusz sie to poprawia, a i tak nadal ciagle czytamy o tym, ze jakis tramwaj jedzie do Borka Faleckiego, na Krowodrza Gorke, do Nowego Kleparzu czy do Salwatoru... Pomijam, bo bardziej mnie zirytowaly banialuki o obsludze taborowej - jak chociazby tutaj - gdzie i kiedy widziales konstale na osemce? Same skunksy tam jezdza. I nie jest to jedyny opis, w ktorym sa takie bzdury... A sa tez i inne niescislosci - jak chociazby tutaj o 90% niskiej podlogi w skunksie (naprawde pod kazdym chyba dodanym dzisiaj zdjeciem znajdzie sie tego typu kwiatek)... Po co sie wysilac na "ambitne" opisy, skoro kazdy z nich zawiera spore bledy? No po co? Jak sie nie ma nic do powiedzenia, to lepiej milczec, niz opowiadac to, co slina na jezyk przyniesie...
Faktycznie. Częstotliwość 10-20 minut nie jest porywająco wysoka.
Słusznie czy nie ale osobiście uważam, że lepiej byłoby po prostu wypisać koledze błędy, tak by mógł je poprawić. Chyba nie ma nic bardziej demotywującego niż karcenie za staranie się.
@JP: Kilka dni temu napisałem autorowi mejla z propozycją pomocy, ale odpisał mi, że "jest już za późno". Czyli współpraca wcale a wcale go nie interesuje.
krakus: Bo tak z łaski swojej było napisać na samym początku. A nie, że mi zostało kilka zdjęć, to teraz się obudziłeś. Oczywiście dalszej części mojej odpowiedzi nie przytoczyłeś, no bo przecież po co.
Jacek, kuknij sobie pod poprzednie fotki kolegi Marszandta - pod co druga sa jakies sprostowania (jesli nie w moim wykonaniu, to w wykonaniu Krakusa czy innych amatorow phototrans.eu). Staralismy sie, probowalismy, ale czasami przypominalo to orke na ugorze - no bo ilez razy mozna na przyklad przypominac, ze dopelniacz od "Borek Falecki" brzmi "Borku Faleckiego", a nie "Borka Faleckiego"? Ilez razy mozna tlumaczyc, ze Debniki to dla kazdego krakusa obszar zamkniety od polnocy Wisla, od wschodu ul. Konopnickiej, od poludnia ul. Monte Cassino, a od zachodu ul. Zielinskiego? Poprawilo sie pod jedna fotka, a na drugi dzien znajdowalo sie dokladnie ten sam blad pod nastepna... W koncu czlowiekowi cierpliwosci moze zabraknac...