Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
U nas każda zmiana trasy wywołuje wielkie zdziwienie pośród pasażerów. Zwłaszcza tych starszych wiekiem...
No chyba nie ma w tym nic dziwnego, podstawową cechą komunikacji publicznej w naszym kraju jest stała trasa
Ale empi, jak dobrze sam powinieneś wiedzieć w Warszawie wyświetlasz "Trasa zmieniona" i nie masz potem pielgrzymek pod drzwi kabiny z pytaniem "A dlacego pan pojechał tędy a nie tamtędy", prawda?
Karol, jeśli myślisz, że napis "trasa zmieniona" lub kartka A-3 pod tablicą trasową rozwiązują w Warszawie wszystkie takie problemy, to jesteś w ogromnym błędzie. Ludzie generalnie czytają jakiekolwiek informacje o zmianach dopiero wtedy, gdy zorientują się, że coś jest inaczej niż tego oczekiwali. Sam widziałem, jak kobieta siedziała w takim miejscu, że kartka pod tablicą trasową całkowicie zasłaniała jej widok przez okno. Nie pomogło. Potem było sakramentalne: "Gdzie on jedzie?"
MZ ma rację. Pielgrzymki były, są i będą - pomimo tablic z żółtymi polami, żółtych podwieszek, informacji na wyświetlaczach i zapowiedzi głosowych. Nawet na funkcjonujących od dawna oznaczonych w rozkładzie jazdy kursach skróconach, a co dopiero podczas tymczasowych objazdów.
@MZ: Wcale tak nie powiedziałem, że napisy i kartki rozwiązują wszelkie problemy komunikacyjne w miastach, tylko po prostu moim zdaniem jest nieco inne podejście pasażerów w różnych miastach co do stałych lub okresowych zmian tras. Nie biorę tutaj Warszawy za miasto idealne czy coś w tym stylu, tylko po prostu między tymi miastami zauważam "jakąś" różnicę w tej kwestii. To jest tylko moja opinia, a każdy inny ma prawo uważać inaczej.